czwartek, 4 grudnia 2014

Jesteś bliżej niż rozumiem...

...
fot. Marek Synal

Z liści na wietrze, z promieni słońca.

Można poruszać się z mozołem
po szczeblach z różnych warstw złożonych,
raz z cierpliwości, raz z niepokoju,
z wielu czynników,
chwil minionych, obecnych, przyszłych,
mocnych i jasnych
lub słabych niczym nić pajęcza,
własnych i wspólnych,
razem, z osobna.


Można iść po nich wspólnie z innymi,
z chęcią, z pragnieniem
i nie ustawać dłużej niż trzeba,
czy w dolnych partiach, średnich, czy górnych
krok wszędzie własny,
raz pewny, mocy, raz przepastny,
z własnej odwagi, czy słabości.


Można się starać w miarę możliwości, 

widzieć i słuchać,
iść po ścieżce, na której dobra myśl powiedzie,
pomocna dłoń zawsze się znajdzie,
wesprze w potrzebie, poprowadzi.

I choć mgła niebo spowija czasami,
zarys szczytu w domyśle widać i drogowskazu.
Gdy szare chmury zakryją widok broniąc dostępu,
droga i góry wciąż są na miejscu,
swymi szczytami sięgają do nieba
początek i koniec zaznaczając własny. 

Na wędrówce można życie spędzić
i dojść nie dalej niż do ich podnóży.


fot. Marek Synal

Obraz i sztuka.

Obraz w naturze i na płótnie
sztuka w naturze i w teatrze.
Każdy otrzymał narzędzie,
by mógł się nim posłużyć wszędzie.

Most zbudować, drzewo posadzić,
siebie ukształtować.
Od niego zależy jak je użyje,
chleb wypiecze, obraz namaluje
czy zrezygnuje z jego użycia.

Tyle jest dobra ile się zbuduje w sobie
i odda na użytek innym.
Czy chleb to będzie, obraz czy słowo,
co jak chleb smakuje.

Wystarczy popatrzeć ile jest piękna
i się zdziwić skąd się ono bierze.
Czyż nie z zamysłu Bożego człowiekowi przypisane,
by przez niego powstawało i działało dla niego? 

Kondycja świata od nas zależy,
każdego z osobna i wszystkich razem.
Każdy może wpłynąć na zmianę,
na co dzień najlepsze z siebie wydobyć,
by świat był piękny w każdym miejscu
i z każdej strony, jak powstał stworzony.

Gest, uśmiech, czyn większy lub mniejszy.
Jest tyle dzieł dużych i małych
ile człowiek uczyni dzięki narzędziu,
które otrzymał, użyje w celu mu przeznaczonym.


fot. Marek Synal

Dziękuję.

Za miłość dziękuję, wiarę, nadzieję,
że Jesteś bliżej niż rozumiem.
Twa myśl pobudza myśli moje
i płynie słowo, wzbiera rwącą rzeką,
niczym lawina wypełnia człowieka.

Dziękuję za trudy, które pną do góry,
za czas do pracy i odpoczynku,
za wszystkie życia zabarwienia,
dary codzienne, których nie brakuje.

To malarz z nich czerpie natchnienie,
muzyk dzięki nim komponuje,
piekarz chleb wypieka należycie,
rolnik uprawia ziemie całe życie.
To właśnie te dary codzienne od Ciebie
rodzą się w sercu każdego człowieka.

Dziękuję Ci Ojcze nasz
za słowo, które zsyłasz na świat,
za miłość, pokój, za światło codzienne,
za dzień do pracy, sprawne ręce,
za myśli dobre, za każde serce.

Za ludzi, którzy kochają szczerze,
za świat, który powstał dzięki Tobie,
za cud życia na nim,
każde dziecko nowo narodzone,
które przynosi miłość na ziemię.

Dziękuję Ojcze nasz za wszystkie dary i kolory.
Mogłabym nimi namalować niebo,
mogłabym je wyśpiewać wysoko,
z każdym oddechem coraz wyżej,
by być Ciebie jak najbliżej,
lecz to Ty przychodzisz do mnie
i mówisz - Kocham cię.

 autorka wierszy - Elżbieta Zawistowska

fot. Marek Synal


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz