tag:blogger.com,1999:blog-42282370433048711432024-03-05T18:58:10.543+01:00Okruchy życiaJasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.comBlogger213125tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-9646419767874654342024-03-03T15:21:00.009+01:002024-03-03T15:47:17.277+01:00Acydoza <p> </p><p style="text-align: center;"> <b><span style="font-size: large;">Acydoza (kwasica) - nadmierne zakwaszenie organizmu</span></b></p><p style="text-align: center;"><b><span style="font-size: large;">Zakwaszony organizm to chory organizm</span></b></p><p style="text-align: justify;"><span><span><span style="font-size: medium;"><br /></span></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span><u><span style="font-size: medium;">pH6 jest 10x bardziej kwaśny niż pH7, pH5 jest już 100x bardziej kwaśny niż pH7</span></u></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span><span style="font-size: medium;"><br /></span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span><span><span style="font-size: medium;">Nadmiar kwasów może spowodować zatrucie i obumarcie komórki. </span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span><span><span style="font-size: medium;">Są trzy stadia przekwaszenia o różnym stopniu nasilenia:</span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span><span><span style="font-size: medium;">1) w "acydozie utajonej" złogi powoli odkładają się w tkance łącznej</span></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span><span>2) w "acydozie wyrównanej" organizm pracuje na najwyższych obrotach, aby za pośrednictwem organów wydalniczych pozbywać się kwasów. </span></span>Dochodzi do przesileń oczyszczających, tj. przeziębienia, ropne stany zapalne i nieżyty. W tym stadium naruszona już zostaje alkaiczna rezerwa krwi, jednak wartość pH krwi nie spada poniżej w najwyższym stopniu krytycznej wartości 7,0. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">3) w "acydozie niewyrównanej" alkaiczne rezerwy krwi zostają tak bardzo wyczerpane, że jej pH spada poniżej 7,0. Krew i tkanki są przeciążone zalewem kwasów. To zatrucie może wywołać choroby i stać się niebezpieczne dla życia.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">Acydoza pojawia się z powodu niedoboru substancji zasadowych oraz nieprowadzenia odtruwania i odkwaszania. Stąd też kwasy odkładane są w tkance łącznej. Z czasem pojawiają się zaburzenia czynnościowe i człowiek zaczyna chorować.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">W następstwie nadmiernego zakwaszenia może wystąpić:</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- próchnica zębów, paradontoza</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- zwiotczenie tkanki łącznej i cellulit</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- uszkodzenie krążków międzykręgowych</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- osteoporoza</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- proces przedwczesnego starzenia się</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- marszczenie się skóry</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- odkładanie się kwasu moczowego w stawach</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- reumatyzm albo artretyzm</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">- nowotwory</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">Badacz kwasów Berthold Kern pisze, że udar i zawał serca stanowią "katastrofy kwasowe", ponieważ może do nich dochodzić tylko w nadmiernie zakwaszonych miejscach tkanek. Tkanka podskórna normalnie jest elastyczna, miękka, ruchoma. Jeśli zostaną tam zmagazynowane kwasy, staje się nieelastyczna, twarda i bolesna na ucisk.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;">Friedrich Sander stwierdził, że tkanka łączna jest miejscem, które organizm wykorzystuje w znacznej mierze jako "składowisko" nadmiaru potencjalnie niebezpiecznych kwasów.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><u>U kobiet</u> kwasy są zwykle akumulowane w tkance po przyśrodkowej stronie kolana, gdzie tworzą się małe poduszeczki, po zewnętrznej stronie uda ("bryczesy") i po zewnętrznej stronie ramion.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><u>U mężczyzn</u> kwasy są gromadzone przeważnie we wnętrzu ciała lub na plecach. Dlatego też złogi trudniej u nich stwierdzić. </span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: center;"><i><span style="color: #ea9999;">fragmenty z książki Barbary Simonsohn </span></i></p><p style="text-align: center;"><i><span style="color: #ea9999;">"Domowe sposoby eliminujące zakwaszenie organizmu".</span></i></p><p style="text-align: center;"><i><span style="color: #ea9999;"><br /></span></i></p><p style="text-align: justify;"><span style="color: #ea9999; font-style: italic;"> </span><span style="color: #ea9999; font-style: italic;"> </span><i style="color: #ea9999;"> </i><span style="color: #999999;"> </span><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-53156002192476612192023-09-09T19:56:00.002+02:002023-09-09T19:59:58.880+02:00Nowa duchowa świadomość...<p><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;"> </span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOb4vP2V1QZh_5wZsstAONXcHJNWbbitSg1C9jx2d8B-kuvMbKV0ouLq1J-t67w5365DoiZFljMAcdgEmd5sC1tTErkyGL_IDS-4lgWTDKwMSivkJ2kBxwDJMKbqyQoBjPCbipBhgcILSOnlrDhRW9DT6xHhSd0CObRN4XeZ3QMj6iJ2CN8CqGfFSsQiAw/s604/pta.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="47" data-original-width="604" height="50" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOb4vP2V1QZh_5wZsstAONXcHJNWbbitSg1C9jx2d8B-kuvMbKV0ouLq1J-t67w5365DoiZFljMAcdgEmd5sC1tTErkyGL_IDS-4lgWTDKwMSivkJ2kBxwDJMKbqyQoBjPCbipBhgcILSOnlrDhRW9DT6xHhSd0CObRN4XeZ3QMj6iJ2CN8CqGfFSsQiAw/w514-h50/pta.gif" width="514" /></a></div><br /><p></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">Pierwsze wtajemniczenie osiągamy, gdy zaczynamy wyciągać wnioski z tego, co nazywamy zbiegami zdarzeń. Dają nam one poznać, że za wszystkim, co robimy, kryje się jakieś drugie dno, jakiś czynnik duchowy.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">Drugie wtajemniczenie osadza tę świadomość w realiach. Dzięki niemu jesteśmy zdolni dostrzec nasze nałogowe oddanie sprawom bytowym, naszą obsesyjną potrzebę zapewnienia sobie bezpiecznego miejsca we wszechświecie. Przekonujemy się też, że nasze otwarcie na to, co dzieje się wokół nas, stanowi rodzaj przebudzenia...</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">W trzecim wtajemniczeniu bierze swój początek nowy pogląd na istotę życia. Określa ono świat materialny jako czystą energię, która w jakiś sposób reaguje na kierunek naszych myśli.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">Czwarte wtajemniczenie wydobywa na światło dzienne skłonność człowieka do ograbiania z energii innych ludzi przez kierowanie nimi, podporządkowanie sobie ich umysłów - zbrodniczy proceder, w którym uczestniczymy, gdyż tak często czujemy się słabi i wyzuci z energii. Niedobory te możemy rzecz jasna uzupełnić, jeżeli zdołamy podłączyć się do źródła energii. To, czego potrzebujemy, może nam dostarczyć wszechświat, jeżeli potrafimy się na niego otworzyć.</span></p></blockquote></blockquote><p style="text-align: center;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">***</span></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;">(...) ilekroć czyjeś drogi krzyżują się z naszymi, to jest zawsze dla nas jakiś sygnał. Spotkania takie nigdy nie są przypadkowe. Nasza reakcja na nie jest świadectwem naszej gotowości do przyjęcia przesłania, jakie dla nas mają. Jeżeli nawiążemy rozmowę z kimś, czyja droga spotkała się z naszą, i nie dostrzegamy w niej żadnej odpowiedzi na nasze aktualne pytania, to nie znaczy to, że takiej informacji nie ma. To znaczy, że z jakichś przyczyn nie zwróciliśmy na nią uwagi.</span></p></blockquote></blockquote><p><span style="color: #eeeeee; font-family: Oxygen;"> </span></p><p style="text-align: center;"><span style="text-align: justify;"><i><span style="color: #ffd966; font-family: times;">fragmenty z książki</span></i></span></p><p style="text-align: center;"><span style="text-align: justify;"><i><span style="color: #ffd966; font-family: times;">"Niebiańskie proroctwo" ~ James Redfield </span></i></span></p><blockquote><p><span style="font-family: times;"> </span></p></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"> </p></blockquote></blockquote>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-37149961349581125622023-08-25T19:59:00.002+02:002023-09-09T19:59:10.776+02:00W konstelacji gwiazd...<p> </p><p><br /></p><p></p><blockquote><blockquote style="text-align: justify;"> <span style="font-family: Oxygen;"> <span style="color: #cccccc;">Gdy podchodzimy do romantycznej miłości w sposób racjonalny, traktujemy ją jako zagadnienie czysto interpersonalne. Mitologia i poezja uczą nas innego myślenia o tego rodzaju miłości, na przykład jako o spotkaniu z boginią. Przeżywając romantyczną miłość, wszyscy przypominamy Anchisesa, zwykłego śmiertelnika spotykającego potężne bóstwo.</span></span><span style="text-align: left;"> </span></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote style="text-align: justify;"><span style="font-family: Oxygen;"><span style="color: #cccccc;">Miłość <i>jest </i>boska, a jeżeli nie uznamy tego faktu i nie będziemy okazywali jej czci, staniemy się jej ofiarami. Francuski poeta-symbolista, Rimbaud w wierszu "Czuwania", mówi o szukaniu drogi wyjścia z takich dylematów: </span></span></blockquote></blockquote><p> </p><blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><i><span style="color: #cccccc; font-family: georgia;">"To przyjaciel. Po prostu przyjaciel, ani słaby, ani szalony. To ukochana, ani dręczona, ani dręcząca. Ukochana. Powietrze i świat, za którymi się goni. Życie". </span></i></p></blockquote></blockquote></blockquote><p> </p><blockquote><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Żyć romantyczną miłością to znaczy zrezygnować od walki o władzę do kontaktu z ukochaną osobą, od cierpienia, które nieomal zawsze towarzyszy takiej miłości, do czystego doświadczania miłości, od doznań i cech, których szukamy w miłości i w drugim człowieku, do życia i witalności budowane dzięki miłosnym iluzjom. Starając się uniknąć kłopotów, ośmieszenia lub błędów, przeszkadzamy miłości. Walcząc z iluzjami stajemy się ślepi na miłość.</span></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Będąc blisko miłości, potrafimy odróżnić autentycznego partnera od substytutu, pusty przypływ uczuć od zaproszenia do twórczego życia. (...) Jeżeli nasze życie jest choć odrobinę duchowe, możemy do pewnego stopnia zaufać romantycznym złudzeniom i niezrozumiałym przypływom namiętności. (...) Podobnie jak logika kieruje myśleniem, namiętności są przewodnikami duszy. Żyjemy w świecie, który ufa logice i dlatego nie wierzymy silnym uczuciom.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Gdy nasza ostrożność nie ma charakteru obronnego, zanurzanie się w iluzji nie musi świadczyć o szaleństwie, a jedynie ukazuje, w jaki sposób dusza szuka radości. Dusza potrzebuje prawdziwej przyjemności i radości, podobnie jak umysł - pomysłów i informacji, zaś ciało - pożywienia i ruchu.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Ludzie, których dosięgła strzała Kupidyna, mogą żyć na granicy pomiędzy słodkimi obietnicami miłości i wymaganiami codzienności. Dzięki złudzeniom miłości żyją "w zabawie", w świecie wyobraźni, zaś w ich sercach płonie ogień namiętności.</span></p></blockquote></blockquote><p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">***</span></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">... każdy przyjaciel jest całym światem, niezwykłym ciałem niebieskim pełnym określonych emocji, doświadczeń, wspomnień i cech osobowości. Każdy przyjaciel ukazuje nam kosmos, który należy też do nas. Wszyscy mamy w sobie wiele światów, a każda przyjaźń ożywia jeden lub kilka z nich. Przyjaźń buduje "konstelację" (słowo to oznacza "układ gwiazd") w naszym wszechświecie wartości...</span></p></blockquote></blockquote><p><br /></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #ffd966; font-family: georgia;"><i>wybrane fragmenty z książki </i></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #ffd966; font-family: georgia;"><i>"Bratnie dusze" ~ Thomas Moore </i></span></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="color: #999999; font-family: georgia;"><i> </i></span></span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><br /></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"> </span></p></blockquote></blockquote><p></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-16645033899201921492023-08-02T18:10:00.004+02:002023-08-02T18:18:00.730+02:00Zmiany klimatyczne... nowość czy powtórka z historii?<p style="text-align: justify;"> <span> <span> </span><span> </span></span></p><blockquote><span><span> </span></span></blockquote><i><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #fff2cc; font-family: georgia; font-size: medium;">"Nie jest tak, że można oczyścić Ziemię bez oczyszczania serca. Klimatu nie da się poprawić brudnymi rękami. Gniew przyrody to nie chwilowa usterka, którą można usunąć za pomocą nowinek technicznych. Skażone ludzkie umysły będą produkować nowe spaliny". ~ Maja Wolny "Jasność"</span></blockquote></i><p></p><p></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><p><br /></p><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: georgia; font-size: medium;">XIV wiek był okresem katastrofalnych zmian, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Zaczęły się one od klimatu. Przez kilkaset lat od 900 roku temperatury wzrastały i trwało średniowieczne optimum klimatyczne. Jednakże około 1300 roku klimat zaczął gwałtownie się ochładzać. Było to spowodowane wzrostem aktywności sejsmicznej na całym świecie - eksplozje wulkaniczne wprowadzały do atmosfery dwutlenek siarki i inne aerozole odbijające promienie słoneczne. Klimat uległ tak radykalnemu ochłodzeniu, że nawet Złoty Róg na Bosforze zamarzał zimą - zjawisko to doprowadziło do nastania w latach 1300-1850 małej epoki lodowcowej.</span></p></blockquote><p></p><p style="text-align: justify;"></p><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: georgia; font-size: medium;">Oczywiście nadejście małej epoki lodowcowej nie było jedyną przyczyną wybuchu wielkiego głodu z lat 1315-1321. Katastrofy humanitarne niemal zawsze są wynikiem delikatnego przenikania się wpływów społeczeństw i środowisk, a na przełomie XIII i XIV wieku Zachód szykował się na wstrząs.</span></blockquote><p></p><p style="text-align: justify;"></p><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: georgia; font-size: medium;">Boom ludnościowy, który zaczął się około 1000 roku, napędził aktywność gospodarczą, innowacyjność i handel, ale doprowadził do powstania licznych zagrożeń. Postęp technologiczny w rolnictwie i produkcji żywności - ciężki pług, młyn wodny, wiatraki i system trójpolówki - pozwalał rolnikom lepiej użytkować ziemie uprawne, a wyrąb lasów i osuszanie bagien poszerzyły tereny zdatne do wykorzystania rolniczego. Działania te jednak miały swoje granice i około 1300 roku zachodnioeuropejskie społeczeństwa właśnie je osiągnęły. </span></blockquote><p></p><p style="text-align: justify;"></p><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: georgia; font-size: medium;">Liczba ludności po prostu przewyższyła możliwości techniczne, jakimi dysponowano w tym czasie. Populacja Anglii wzrosła z około półtora miliona w czasach podboju normandzkiego do około sześciu milionów ludzi w przeddzień wielkiego głodu. Schemat ten był widoczny również w innych miejscach, zwłaszcza w miastach Europy i Bliskiego Wschodu, które od połowy XII wieku co najmniej czterokrotnie powiększyły swoje rozmiary. Doprowadziło to do zatłoczenia miast, gdzie panowały mało higieniczne warunki. Tymczasem na wsi ludzie uprawiali coraz mniejsze poletka i zajmowali na potrzeby rolnicze coraz mniej żyzne tereny.</span></blockquote><p></p><p style="text-align: justify;"></p><blockquote style="text-align: justify;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: georgia; font-size: medium;">Na całym Zachodzie doszło do nasilającego się chronicznego przeludnienia połączonego z podatnością na problemy związane z dystrybucją żywności. Jednocześnie intensywny handel globalny i podróże, którym sprzyjały mongolskie podboje w XII i XIII wieku, zwiększyły ryzyko szerzenia się chorób, cyrkulujących równie swobodnie jak jedwab, niewolnicy i korzenie.</span></blockquote><p><br /></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #ffd966; font-family: georgia;"><i>~ Dan Jones "Świt królestw" (str.597/598)</i></span></p><p></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-76648144888797134292023-02-26T19:24:00.001+01:002023-03-19T17:24:29.637+01:00Oczekiwanie...<p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc;"> </span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Ty już wiesz, że kiedy dotrzesz do tego miejsca,</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">energia myśli zbierana przez długie dni i wieczory</span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><span> </span><span> skumuluje się w swej mocy i urzeczywistni,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">zmaterializuje, będzie oczekiwać na zaakceptowanie,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">przyjęcie do siebie i zezwolenie, by czynić cuda.</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Ty już wiesz, bo idąc tam malujesz na swych ustach radość,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">a oczy Twe niczym drogowskazy kierują Tobą bez chwili wahania.</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">I choć "kelner" niosący zamówienie wie, co czyni</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">- serce leżące na tacy jeszcze nie wie, dokąd zmierza.</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Jednego dnia rodzone - Istoty Światła,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">w podróży przez życie na skraju mlecznej drogi,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">na ten sam nadmorski dywan,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">by odtańczyć nieprzypadkową melodię tęsknoty.</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Ty już wiesz, że wiatr przemian nieustanny pozamiata,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"> wyrówna piasek, a gwiazdy pogasi.</span></span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">..</span></p><p style="text-align: center;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;"><br /></span></span></p><p style="text-align: center;"><span><i><span style="color: #cccccc; font-family: georgia;">~ Jasmina</span></i></span></p><p style="text-align: center;"><span><i><span style="color: #cccccc; font-family: georgia;"><br /></span></i></span></p><p style="text-align: center;"><span><i><span style="color: #cccccc; font-family: georgia;"><br /></span></i></span></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-84953012687443602532021-12-11T21:58:00.002+01:002021-12-27T19:30:10.171+01:00Koniec roli lekarza domowego - Arnold A. Hutschnecker<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuEnR1ugsRy_9esmu-hwQ6-BzRiMWhof7CvuhlNtPLK4XD-YnmSuR1mnWjl0Wu6yDm022_Y47oyyrwT4iXyZxXI_igN1yjCLtPa1wmvBg17mLRqZUexi8vlDH5TNxe9fYOipuILD0Fq1kD/s604/pta.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="47" data-original-width="604" height="50" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuEnR1ugsRy_9esmu-hwQ6-BzRiMWhof7CvuhlNtPLK4XD-YnmSuR1mnWjl0Wu6yDm022_Y47oyyrwT4iXyZxXI_igN1yjCLtPa1wmvBg17mLRqZUexi8vlDH5TNxe9fYOipuILD0Fq1kD/w640-h50/pta.gif" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p style="text-align: justify;"></p><blockquote><blockquote style="text-align: justify;"><span><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">"Lekarz domowy wszystko wiedział o życiu swego pacjenta, o jego pracy, jego rodzinie, może był przy jego urodzeniu, opiekował się nim przez całe jego dzieciństwo, z odrą i kokluszem, później przez okres dojrzewania, z jego zaburzeniami; zwykle był on obdarzany zaufaniem przez chorych i lepiej niż ktokolwiek - poza proboszczem czy pastorem - znał psychikę i organizm swego pacjenta. Lekarz domowy padł ofiarą zalewu naukowych danych i naukowej precyzji. Sztuka leczenia stała się ujętą w ścisłe normy techniką naukową.</span></span></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Zaletą staromodnego lekarza było, że nie potrzebował wielu prób i badań, że polegał na swych bystrych obserwacjach i doświadczeniu, a także na znajomości swoich pacjentów. Nowoczesny naukowiec specjalista podchodzi do przypadku z całym arsenałem pomocy technicznych. Widzi już nie chorego człowieka, lecz chorobę, koncentruje uwagę na chorym narządzie podobnie jak mechanik mający do czynienia z wytartą czy złamaną częścią maszyny. Leczy narząd, a nie cierpiącego człowieka, co więcej, mało ma okazji do obserwowania go.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Mnożące się metody badania - chemiczne i mechaniczne (...) stały się podstawowymi elementami rozpoznania choroby. W miarę powoływania do leczenia przedstawicieli coraz to nowych specjalności, stosunek lekarza do pacjenta coraz bardziej się rozluźniał.</span></p></blockquote></blockquote><p><span style="color: #cccccc;"> </span></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen; font-size: medium;"><b>Leczenie systemem taśmowym</b></span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Tak więc gdy obserwujemy pacjenta, który znalazł się w gabinecie lekarskim, widzimy podobieństwo do produkcji taśmowej. Asystentowi albo pielęgniarce w nakrochmalonym białym fartuchu wręcza on informacje o swojej chorobie, ujęte w rubryki drukowanego formularza, w którym wypełnia on jedynie pozycje dla fizycznych danych: wiek, wzrost, waga, poprzednie choroby, operacje, objawy choroby.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Pacjenta przygotowuje do badania pielęgniarka albo asystent, sam zaś lekarz, którego zajęcia są tak ściśle rozłożone w czasie jak ruch pociągów w rozkładzie jazdy, zjawia się dopiero wtedy, gdy pacjent leży wyciągnięty na stole, okryty prześcieradłem - jako całkowicie odczłowieczony, pozbawiony osobowości przedmiot badań.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Poleca mu się oddychać, zakaszlać, usiąść, położyć się, lecz nigdy nie wzywa się go, aby mówił, groziłoby to bowiem rozproszeniem koncentracji naukowej myśli lekarza. Przy omawianiu przypadku, ustalaniu diagnozy i sposobu leczenia mówi lekarz, a pacjent do głosu nie dochodzi.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Zatopiwszy się w odczytywaniu wykresów, chemicznych analiz, sprawozdań specjalistów, wreszcie lekarz oznajmia ciągle jeszcze milczącemu, nadal odczłowieczonemu cierpiącemu człowiekowi, co jest w nim chore i jakie ma być leczenie, lub też że nic mu nie brakuje, ma więc wrócić do domu i znosić, jak umie najlepiej, swe dolegliwości i swe niepokoje.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Przyjęty do szpitala chory jeszcze bardziej zostaje wyzuty z swej indywidualności. Jeden z pacjentów głosił wszystkim: - "<i>Ja jestem ciało nr 1040; gdy mój lekarz w końcu przyjdzie tutaj, to w towarzystwie swojego orszaku - im większy lekarz, tym większy ogon."</i></span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Badanie odbywa się publicznie, prawie bez słowa zwróconego do pacjenta. Przy następnej wizycie pada pogodne zapytanie: - "<i>No, jak się mamy dzisiaj? Czujemy się lepiej? A to świetnie! To wszystko w porządku"</i> - i lekarz już idzie dalej. </span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Lekarz, nawet niezwykle zajęty i przejęty ważnością swych funkcji, znalazłby jednak parę minut na rozmowę z tak bardzo jej spragnionym chorym, gdyby wierzył, że to mu pomoże, lecz całe jego przygotowanie sprzeciwia się dopuszczeniu czegoś subiektywnego, nie naukowego, a po prostu ludzkiego, co by mogło zamącić tok postępowania leczniczego.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Dr Karol Binger w swojej książce pt.: "The Doctor's Job" ("Praca lekarza") tak opisuje tradycyjne "obchody" w szpitalach: "Zbieramy się w naszych białych chałatach wokół jakiegoś łóżka szpitalnego. Karta szpitalna wisi w nogach łóżka, tak obrócona, aby pacjent nie mógł jej widzieć. Zaczyna się uczona dyskusja o wątrobie i płucach, o współczynnikach oddychania, o proteinach surowic, o wskaźnikach mocznika. Wiele z tych spraw nie nadaje się do omawiania w obecności pacjenta, lecz taka jest tradycja: o pacjentach mówi się w ich obecności w czasie obchodu. Oczywiście, pacjent nic nie rozumie, bo co może wiedzieć, przypuśćmy, o hemoglobinie np. ten policjant o rumianej twarzy, leżący w krótkiej białej koszuli nocnej, zawiązanej w tyle. Ale im mniej rozumie, tym opaczniej sobie wytłumaczy to, co usłyszał.</span></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: times; font-size: medium;">Czy o to chodzi w medycynie prawdziwie naukowej, aby brać pod rozwagę stan wątroby lub szpiku pacjenta, a nie pacjenta samego? W istocie lekarz powinien uwzględniać jedno i drugie; nie stanie się on wtedy mniej rzetelnym naukowcem, a raczej odwrotnie. Wszak pierwszym zadaniem w nauce jest obserwacja i opisywanie zjawisk tak, jak one zachodzą w naturze, a uczucia policjanta - nawet gdy ten leży w łóżku, a nie stoi na posterunku - są przecież zjawiskami naturalnymi"."</span></p></blockquote></blockquote><p style="text-align: justify;"><span style="color: #cccccc; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><blockquote><blockquote><p style="text-align: center;"><b><span style="color: #cccccc; font-family: georgia; font-size: medium;">"The will to live" - Arnold A. Hutschnecker, 1964' </span></b></p></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p><b><span style="color: #cccccc;"> </span></b></p></blockquote></blockquote><p> </p><blockquote><blockquote><p><br /></p></blockquote></blockquote><p></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-20036278479727409272021-03-21T20:22:00.002+01:002021-03-21T20:26:17.089+01:00A jednak...<p><span style="color: #eeeeee;"><br /></span></p><p></p><p><span style="color: #eeeeee;"> </span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Nie sposób milczeć, kiedy serce każe mówić,</span></span></i></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">a umysł nie jest w stanie skupić się na życiu. </span></span></i></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"> </span></span></i></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i><span style="font-size: medium;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiewsClErC-XHV6smXzKgD_AtM4msxSqLPd62WSJwzUQ94KFqSuzC8RutF-UlCU0EeNRT2Hweixh7S71nJgq9othC1bddTLhbatX7pkv4JA12bCURiTbaKiclsHFBPlsYuex_OxV07onZg9/s604/pta.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="47" data-original-width="604" height="50" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiewsClErC-XHV6smXzKgD_AtM4msxSqLPd62WSJwzUQ94KFqSuzC8RutF-UlCU0EeNRT2Hweixh7S71nJgq9othC1bddTLhbatX7pkv4JA12bCURiTbaKiclsHFBPlsYuex_OxV07onZg9/w640-h50/pta.gif" width="640" /></a></span></i></div><i><span style="font-size: medium;"><br /></span></i><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"></span></i></span></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><blockquote><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Bo są takie chwile w życiu człowieka, które zaskakują, wewnętrznie porywają, mącą w głowie, unoszą przepełniając niezrozumiałym zachwytem, radością i otwartością na nowe. I choć mogłoby się zdawać, że są przypadkowymi, wynikającymi z potrzeby działania drugiego człowieka, wiadomym jest, że ku czemuś służą, pojawiają się na drodze w efekcie wyczekiwania, być może wieloletniego, ale w zachwycie trwania chwili brak nam przytomności umysłu, zatapiamy się w zalewającej nasze serce lekkości bytu - nawet przez sekundę przez myśl nam nie przejdzie, że może to odpowiedź na nasze pytanie, pytanie drążące dziesiątki, jeśli nie setki nocy i dni.</span></span></i></span></blockquote></blockquote></div><div style="text-align: justify;"><blockquote><blockquote><p><span style="color: #eeeeee;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Chłoniemy widok, zapach, każde słowo - wewnętrznie przenosimy się do czasu młodości, niewinności i większej niż dziś wolności, i tak też się czujemy, niczym bratnia dusza na nowo połączona z tą, z którą kontakt tak bardzo był utrudniony, nieznany, nieprzewidziany.</span><br /></span></i></span></p></blockquote></blockquote></div><div style="text-align: justify;"><blockquote><blockquote><i><span style="color: #eeeeee;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><span> I myśl, że to przypadek, odchodzi w niepamięć, bo nie ma przypadków na drodze życia, ktoś się pojawia by nauczyć, by pokazać, by wskazać drogę, by pomilczeć lub uśmiechem pełnym światła wyrazić wdzięczność. I ten moment przebudzenia, gdy światło poranka dociera do najbardziej uśpionych komórek a serce zdaje się wyrwać z piersi - tak! to jest ta odpowiedź! Ale my, w zapomnieniu, w zachwycie, zapatrzeniu, zasłuchaniu, zapomnieliśmy to pytanie postawić, jedynie uściskiem dłoni odbiciu duszy swej przekazaliśmy nadzieję na ponowne spotkanie. Nieprzypadkowe.<span style="font-size: small;"><span> </span></span></span></span></span></span><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #eeeeee;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #f4cccc;">(Jasmina)</span></span></span><br /></span></span></i></blockquote></blockquote></div><br /><i><span style="font-size: medium;"></span></i><i><span style="font-size: medium;"><p> </p></span></i><p></p><p></p>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-2283571300310821672020-09-13T20:49:00.003+02:002021-03-21T20:30:14.138+01:00W niewoli objęć...<p> </p><p> </p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6hDA5iUsW-cbo6JyHZGdVWjGHRDmx5adcN823t87NpL2Ngx7-4D05LL_THnahCcToEPTDkiJadgYlY_dUHOdwp53T_cj1KRutfJQPxdB6WR_yfLl4V0NPEgYz8FipVYuIySU39tbQXn-U/s535/now.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="505" data-original-width="535" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6hDA5iUsW-cbo6JyHZGdVWjGHRDmx5adcN823t87NpL2Ngx7-4D05LL_THnahCcToEPTDkiJadgYlY_dUHOdwp53T_cj1KRutfJQPxdB6WR_yfLl4V0NPEgYz8FipVYuIySU39tbQXn-U/s320/now.jpg" width="320" /></a></div><br /> <p></p><div style="text-align: justify;"><blockquote><p></p><blockquote><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #eeeeee;"><span><span>Przemożną siłą ku nawrotom czasu. Tu i teraz szarpane do krwi sznurami tęsknoty za tym, co minęło i lęku przed tym, co nadejdzie. Z rozmysłem o niemal przez świat zapomnianych, śladem istnienia już tylko na nagrobkach wyryte słowem imienia. Nie udźwignęli życia, nie podołali przeciwnościom. Przyczyna ich odejścia pozostaje w sferze domysłów. Pętla niepewności czasu coraz mocniej zaciskana na bladej szyi zamyślenia. Tu i teraz nabiera powietrza... pod pozorem życia, by już za chwilę oddać je z powrotem... Z wielką niewiadomą pośrodku drogi, pod ciemną kopułą nieba, w samotności pośród tłumu. <br /></span></span></span></span></span></blockquote></blockquote><blockquote><blockquote><p><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #eeeeee;"><span><span>Za dużo przeszłości, za mało teraźniejszości, za dużo przyszłości... nie sposób na ugodę iść z nieuchronnym, nie sposób powstrzymać gonitwy obliczeń i strat, w szaleństwie świata, w chaosie i nadmiarze słów. Stąpając po świętej ziemi, mocno ukorzenionym z energią wieczności... Na krańcu szaleństwa i boskiej miłości istnienia... Tu i teraz w niewoli objęć pozostałych. </span></span></span></span></span></p></blockquote></blockquote><p><span style="color: #eeeeee;"> </span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #f4cccc;"><span><i><span style="font-family: georgia;">~ Jasmina</span></i></span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: #e06666;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></span></p><p style="text-align: center;"> </p><p style="text-align: center;"> <br /></p></div>Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-43182292015620427462020-07-17T19:44:00.004+02:002023-09-09T20:04:01.986+02:00Ciało w objęciach dłoni ~ moja pasja...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfAi4fbeR1NB3nBSpcL80lGXjYtpVpn9sygHFsUtPBKUvu6_1uHy01jXYHuAk0EIiS4dR18IvXOonlYTIPlQC2xuahqMv89IYTjO2u9aAk15SLORioJS-VZECw2L3Xz8_YFEL9JnxkcFi_/s1600/feet.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="600" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfAi4fbeR1NB3nBSpcL80lGXjYtpVpn9sygHFsUtPBKUvu6_1uHy01jXYHuAk0EIiS4dR18IvXOonlYTIPlQC2xuahqMv89IYTjO2u9aAk15SLORioJS-VZECw2L3Xz8_YFEL9JnxkcFi_/s320/feet.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc;">fot. https://pl.depositphotos.com/</span></td></tr>
</tbody></table>
<br /></blockquote>
</blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Jeśli robisz w swoim życiu to, co Cię pasjonuje, z czym w pełni korelujesz, co dodaje Ci skrzydeł, napełnia niesamowitą energią i chęcią do działania, to uznać możesz za dar, za spełnienie pielęgnowanych i realizowanych przez lata dążeń. Uznać to możesz za wyjątkowość, wobec której nikt, kto Cię odwiedza, nie musi się obawiać oceny drogi, którą podąża.</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Przez długie lata, od wczesnej młodości, pragnieniem moim było, by w przyszłości pracować dla dobra drugich, dla dobra ich zdrowia, samopoczucia i na powrót odzyskanego uśmiechu. Znając ból i cierpienie związane z chorobą, tą przewlekłą, jak i tą, która pojawia się na czas jakiś, by później zniknąć - wiem, co oznacza tęsknota za dobrym samopoczuciem, za możliwością cieszenia się życiem bez oglądania się na stosy trujących ciało tabletek przeciwbólowych...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Podążając śladami masażystów, ich wiedzy i nauczania, podążając po ścieżkach mądrości niezwykłej hinduskiej Ajurwedy, oraz będąc pod wrażeniem Tradycyjnej Medycyny Chińskiej - słuchając jednocześnie swojego ciała nawołującego do poszukiwania zdrowia - zostałam pilną uczennicą Polskiego Instytutu Refleksologii oraz Terapeutą Refleksologiem. Dziesiątki osób, które poznałam podczas swojej praktyki, a które to dzielnie znosiły zabiegi na swoich zmęczonych, wiele mówiących o stanie ich zdrowia - stopach; kiedy zaznawały głębokiego relaksu, często snu podczas refleksologii twarzy i głowy - zrozumiałam, że pasja może zawładnąć nie tylko umysłem, ale i sercem.</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">Obejmując stopy drugiego człowieka, zamykając je w swoich dłoniach - obejmuję niejako jego ciało, delikatne wnętrze, na co dzień skrywaną wrażliwość. Efekty naszej wspólnej pracy osiągane podczas wykonywania kilku zabiegów - niosą ze sobą zdumienie, radość i odzyskaną wiarę w siłę własnego ciała, możliwości samouzdrawiania. I nie ma dla mnie znaczenia, kto ile ma lat, jakie ma przekonania, kogo lubi, a kogo nie... najważniejsze jest dobro człowieka, pomoc w odnalezieniu utraconych sił i zdrowia.</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span style="color: #cccccc; font-family: Oxygen;">I choć życie jest naprawdę kruche i nieprzewidywalne - zawsze podkreślać będę, że warto być sobą i podążać drogą, która sprawia, że czujemy sens naszego istnienia, sens misji, dla której przybyliśmy. Bo w życiu nie ma przypadków, zawsze coś wynika z czegoś.</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999;"><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">~ Jasmina</span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-44240470078988405982020-04-19T12:35:00.003+02:002022-10-02T13:46:55.427+02:00Tęsknota silniejsza od miłości...?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHXOkEH3wIg1ja6ZK7jpcbcUfrj9mJ82-03t8188pVf6M4zwOTJKQwL3hyphenhypheng4-uLTAlYNlwWZZjDK5KBjBD4ORXfOjSn2MIMODiHG3a2OIQpeKxMEnzjF9HUNWY59jToSFAZ5uZ6oPKSbFY/s1600/ttt.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="430" data-original-width="800" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHXOkEH3wIg1ja6ZK7jpcbcUfrj9mJ82-03t8188pVf6M4zwOTJKQwL3hyphenhypheng4-uLTAlYNlwWZZjDK5KBjBD4ORXfOjSn2MIMODiHG3a2OIQpeKxMEnzjF9HUNWY59jToSFAZ5uZ6oPKSbFY/s400/ttt.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">fot. jestpozytywnie.pl</span></span></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">W niezliczonej sieci wydarzeń uciekającego życia, pojawiających się nowych możliwości i z wolna wygasających powiązań - tęsknota zdaje się górować nad innymi, zdawałoby się, równie silnymi emocjami...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Tęsknimy za tym, co przeminęło i marzymy o tym, co być może nastąpi. Obdarzamy kogoś miłością, by z biegiem czasu - z niewiadomych do końca przyczyn, z niezrozumiałych zachowań, z powodu trudnych i często błędnych decyzji - tę miłość zabić i porzucić... A po latach, siedząc na małym, wyschniętym poletku wspomnień - tęsknić za utraconym, w spóźnionym zrozumieniu, jak ważna ta miłość była w naszym samotnym istnieniu, jak bardzo pozwoliliśmy sobie na jej skrzywdzenie, na pozostawienie jej własnemu biegowi... zapominając, że bez ciągłej troski, okazywania uczuć, delikatności i ciepła - obumrze jak wyschnięta roślina...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Gdy szalejemy na punkcie drugiej Istoty, świat wydaje się być miejscem cudów, każdy poranek niczym zmartwychwstanie, by później zostać pokonanym przez własny brak pokory, cierpliwości, zrozumienia, pojęcia - jak niepowtarzalne dzieją się wokół nas sprawy. Ulegamy słabości charakteru, ulegamy podszeptom tak zwanych przyjaciół, przestajemy myśleć o boskiej więzi, którą zostaliśmy otuleni - i porzucamy ją, jak pozbawioną wszelkiej wartości "rzecz".</span></span></blockquote>
</blockquote>
<div style="text-align: justify;"><blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Tęsknota za niepowtarzalnym uśmiechem, za nie do podrobienia zapachem, za jedynym w swoim rodzaju, subtelnym dotykiem, za ciepłem głosu i czułymi ramionami. Tęsknota za spojrzeniem, które wie, rozumie... za pełną akceptacją bycia niedoskonałym. Tęsknota za wspólnymi przeżyciami, miejscami, w których bywaliśmy, za niezwykłością nocy pełnej gwiazd, za uczuciem piękna i lekkości w sercu, gdy żyliśmy w przeświadczeniu, że oto pokochała nas druga Istota, równie krucha i przerażona wizją ograniczonego czasu życia. </span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Gdzieś w zakamarkach duszy tli się maleńka iskierka dawnej miłości i nie ma takiej mocy na świecie całym, zdolna by ją ugasić. Idziemy przez życie pokonani przez niepomyślne wiatry własnych wyborów, ale pamiętamy. Marzenia o powrotach minionych chwil na nic się zdają. Wszystko to uświadamia, że miłość, którą zostaliśmy obdarowani - nie znalazła w naszym życiu zrozumienia i bezpiecznego miejsca. Wspomnienia gęsto ścielą się na drodze bycia Tu i Teraz, która szarpana przeszłością i iluzjami przyszłości - nie może w pełni zaistnieć. Nie potrafimy cieszyć się chwilą obecną, nie dostrzegamy już zapachu zimy, nie zachwycamy rześkością wiosennego poranka. Nie zamykamy już oczu, by nabrać świeżego, nocnego powietrza... Żyjemy w przeświadczeniu, że albo wszystko, albo nic.</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Kładąc na szali miłość i tęsknotę pozwalamy, by wygrała ta druga, zaniedbując tym samym piękno, które zaistniało Tu i Teraz, co nieuchronnie prowadzi do powielania błędów z przeszłości i pokonania tej, która się właśnie narodziła...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999;"><i><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">~ Jasmina </span></i></span></div>
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-5882097388509429242020-03-20T16:48:00.001+01:002020-03-20T16:48:40.233+01:00Ręce... pomiędzy duchem i materią... ~ Hanne Marquardt<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Rękoma możemy się komunikować, zwrócić się do kogoś serdecznie, wyrazić emocje. Rękoma możemy wziąć za siebie odpowiedzialność, możemy uzdrawiać, możemy jednak także zabierać, ranić i zabijać. Rękoma możemy wyrażać uznanie lub niezadowolenie. Możemy komuś podać rękę lub nie. Ręce stanowią instrumentarium człowieka, służące do przedstawiania się w świecie, do tworzenia, do brania czynnego udziału w życiu, do komunikacji z wszystkim i wszystkimi. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Ręce pośredniczą pomiędzy duchem i materią. Rękoma budzimy do życia muzykę i malarstwo. W sztuce nadajemy rękoma kształt naszym uczuciom. Rękoma możemy błogosławić, polaryzować siebie i innych. Z koniuszków naszych palców możemy uczynić anteny, dzięki którym zaczerpniemy z kosmicznej energii pola kwantowego. Możemy składać ręce do modlitwy, prosić o coś lub zabraniać czegoś.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Zwracając nieświadomie swoje ręce do siebie lub kogoś innego, również uzdrawiamy: miłością. Każdy człowiek potrzebuje odrobiny czułości. Za pośrednictwem dłoni dochodzi do wymiany informacji i energii oraz rekodowania rozregulowanych systemów komórek. Myśli osoby, która dotyka kogoś innego swoimi dłońmi, odgrywają przy przekazywaniu informacji znaczącą rolę. Myśli są też bardzo ważne przy autoterapii, ponieważ są bezpośrednio przetwarzane w biomolekularne sposoby reakcji.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghRo8jGBtbJag4Al_gd2mDEwWkcS9eQkqQCPnhLB12k0M65NgLoqSr5p7oqWAMZFH6myzp1ykEupKmdawwBU7ytCbFw7i7VsmguPCjsyJwnxaBQ39jZi1BDucmrRQBOM404Zc5ivHqrEbz/s1600/wo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="269" data-original-width="500" height="107" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghRo8jGBtbJag4Al_gd2mDEwWkcS9eQkqQCPnhLB12k0M65NgLoqSr5p7oqWAMZFH6myzp1ykEupKmdawwBU7ytCbFw7i7VsmguPCjsyJwnxaBQ39jZi1BDucmrRQBOM404Zc5ivHqrEbz/s200/wo.jpg" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Naszymi rękoma możemy siebie lub innych pojmować, to znaczy objąć siebie albo innych w całości zróżnicowanych stosunków. Naszymi rękoma możemy na poziomie duchowo-czuciowym ustanowić połączenie pomiędzy nami a kosmosem i reintegrować się z naturalnymi procesami całego bytu.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">W pracy z rękoma konieczne są odwaga i gotowość wejścia ze sobą lub z kimś innym w interkomunikację. Zauważymy wtedy delikatne połączenie pomiędzy naszym myśleniem i potencjałem zawartym w naszych dłoniach. Nie jest obojętne, jak i o czym myślimy, gdy uzdrawiamy siebie lub innych. Nasze myśli są informacjami energetycznymi, przekazywanymi niematerialnie i materialnie.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Wyjdźmy z izolacji, w której nie ma odpowiedzialności za siebie ani za innych. Musimy zrozumieć, że człowiek jest połączony z ogółem wszystkich istnień cybernetycznym systemem komunikacyjnym. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif; font-size: x-small;">fragmenty z książki Hanne Marquardt</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif; font-size: x-small;">"Wielka księga refleksologii" '99 </span></i></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-79416672067335879922020-02-08T17:45:00.000+01:002020-02-08T17:45:01.487+01:00Czy obchodzi cię twoja prywatność?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Słowo "prywatność" jest w pewnym sensie pojęciem pustym, ponieważ nie da się go jednoznacznie zdefiniować - choć może należałoby raczej powiedzieć, że istnieje zbyt wiele możliwych jego definicji. Wszyscy mamy swoje własne wyobrażenia o tym, czym jest "prywatność". Termin ten dla każdego z nas coś oznacza. Nie ma osoby, dla której nie znaczyłby zupełnie nic.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">To między innymi za sprawą tego braku jednoznacznej definicji obywatele pluralistycznych, zaawansowanych technologicznie demokracji mają poczucie, że muszą jakoś uzasadnić swoje pragnienie zachowania prywatności i ująć je w formie prawa. W rzeczywistości jednak wcale nie muszą tego robić - to władza musi uzasadnić pogwałcenie prywatności obywatela.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Prywatności nie da się po prostu zignorować. Ponieważ wolności obywatelskie są współzależne, zrzeczenie się prywatności oznacza rezygnację z prywatności wszystkich twoich współobywateli. Możesz wyrzec się prywatności z wygody lub ulegając obiegowej opinii, że prywatność potrzebna jest tylko tym, którzy mają coś do ukrycia. Ale stwierdzając, że prywatność nie jest ci potrzebna, ponieważ nie masz nic do ukrycia, zakładasz jednocześnie, że inni ludzie również nie mają, a przynajmniej nie powinni mieć niczego do ukrycia - wliczając w to ich status imigracyjny, historię finansową czy informację o stanie zdrowia i przebytych chorobach. Zakładasz, że nikt, łącznie z tobą, nie będzie miał nic przeciwko ujawnieniu informacji na temat swoich przekonań religijnych, sympatii politycznych czy aktywności seksualnej i że każdy powinien podchodzić do tego równie beztrosko, jak do ujawnienia preferencji muzycznych czy literackich.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Oświadczyć, że nie obchodzi cię prywatność, bo nie masz nic do ukrycia, to mniej więcej to samo, co oświadczyć, że nie obchodzi cię wolność słowa, ponieważ nie masz nic do powiedzenia. Albo że nie dbasz o wolność prasy, bo nie czytasz gazet. Albo że wolność wyznania nie ma dla ciebie znaczenia, bo nie wierzysz w Boga. Albo że nie interesuje cię wolność pokojowych zgromadzeń, bo jesteś gnuśnym aspołecznym agorafobem. Nawet jeśli dana wolność nie ma dla ciebie znaczenia dziś, może okazać się ważna jutro, jeżeli nie dla ciebie, to dla twojego sąsiada - albo dla tłumów ludzi, które wyległy na ulice na drugim końcu świata w nadziei na to, że uda im się wywalczyć choćby cząstkę tych wolności, jakie mój kraj właśnie zawzięcie likwidował. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><i>fragment z książki "Pamięć nieulotna"</i></span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><i>~ Edward Snowden </i></span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-3909025674061647452020-01-12T18:44:00.001+01:002020-01-12T18:44:35.081+01:00Mowa stóp ~ miłość i kreatywność...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Miłość jest aktem ofiarowania i przyjmowania (ogień i woda), który nie ma związku z mądrością, działaniem, emocją czy potrzebą. Jest ona światłem, zawierającym kolory od brązu ziemi po błękit nieba. Doświadcza się jej we wszystkich elementach. Choć jest obecna w każdym człowieku, różne są jej przejawy. Nie zależy od absolutnej harmonii, ale raczej od stanu zmierzającego ku równowadze. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Tęsknimy za miłością, a jednocześnie boimy się jej - jak płomienia ognia lub fal wody. Jesteśmy smutni, gdy zdajemy sobie sprawę, że mało kto wznosi się na miłosne wyżyny i osiąga choć kilka chwil szczęścia; zazwyczaj jedynie przyglądamy się temu uczuciu przez szklaną ścianę. Widzimy, ale nie możemy dotknąć. Pełnia życia, to miłość z całą jej gwałtowną radością, smutkiem, bólem, działaniem, duchowością, seksualnością.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Miłości nie można zmierzyć ani osądzić, nie jest logiczna ani racjonalna. Kochamy nawet wtedy, gdy cierpimy. (…) Miłość nie ma początku ani końca. (…) W analizie stopy obszar miłości jest najważniejszy. Tu zaczynają się wszelkie problemy człowieka. Linie separacji oznaczają dramaty, lecz również i szanse rozkwitu. W życiu nie ma próżni; koniec starego oznacza początek nowego.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizAr6TUjOw1cz3vMXItP95Lru-p2Tu6tzJHF2ak1LSWzQhB6wJc8PVSUtHx8zjN5tTvdLTIMdf_x3FEgc8FMEKiggEdnrDI1HuTOauWSHFIsV_m1AdslQRSeDrV7AYZinioYoHOe8JgTDr/s1600/mowa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1246" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizAr6TUjOw1cz3vMXItP95Lru-p2Tu6tzJHF2ak1LSWzQhB6wJc8PVSUtHx8zjN5tTvdLTIMdf_x3FEgc8FMEKiggEdnrDI1HuTOauWSHFIsV_m1AdslQRSeDrV7AYZinioYoHOe8JgTDr/s320/mowa.jpg" width="249" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif; font-size: xx-small;">rys.74 "Mowa stóp"</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Rozstanie odmładza lub pcha ku śmierci (np. chorzy na raka). Większość poważnych chorób, np. rak, rozpoczyna się bez wyraźnych objawów. Prawdziwa przyczyna jest powiązana z miłością - do kogoś lub czegoś, miejsca, twórczości, kota, czegokolwiek. Człowiek ginie w oczach, poddaje się, jak migoczący przed zgaśnięciem płomień. Istnieją ludzie, którzy sprawiają wrażenie umarłych, choć fizycznie nic im nie dolega. Rozstali się z czymś - w środku coś w nich umarło. Kiedyś przepełniała ich miłość - teraz, gdy minęła, odczuwają pustkę, której nie umieją lub nie chcą wypełnić.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Rozstanie jest jak otwarta, piekąca rana. Jeśli nie znajdziemy rozwiązania i nie odbudujemy miłości, rana w końcu się zagoi i powstanie blizna. Indykator rozstania i blizny wokół serca pojawiają się wtedy, gdy ból zostaje stłumiony.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">fragmenty z książki </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">"Mowa stóp" ~ Avi Grinberg</span></i></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-40034078862782982322019-09-02T16:14:00.001+02:002019-09-02T16:14:18.585+02:00Pod uśmiechu cieniem...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...
</body>
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4QnWA8EM3Q1NGCjY3_ZWlbWhamjU7IXftJy4sibB6cSbnh-NNYlmuf53W3lOoevnrsYrBZrClthnZ1NqZXYhQwuSwHd5N2VgtIehBfbCE5ZZ2lLmwOlSQvAKcFRKWijW5webnJVnQ7gHY/s1600/k%252CNDEzMzcyNDEsNzY5MjY4%252Cf%252Cs_1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="21" data-original-width="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4QnWA8EM3Q1NGCjY3_ZWlbWhamjU7IXftJy4sibB6cSbnh-NNYlmuf53W3lOoevnrsYrBZrClthnZ1NqZXYhQwuSwHd5N2VgtIehBfbCE5ZZ2lLmwOlSQvAKcFRKWijW5webnJVnQ7gHY/s1600/k%252CNDEzMzcyNDEsNzY5MjY4%252Cf%252Cs_1.png" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Pamiętam wiele, nie sposób zapomnieć... Twój smutek zapatrzony w horyzontu dal, Twe usta zamknięte, stojące na straży niepotrzebnych wyznań... Przemierzamy świat zabijając samotność nie do końca akceptowanymi metodami; bliskością, która przyciąga i przeraża jednocześnie - bo jest nielegalna, a przy tym subtelna, wyjątkowa. I ta tęsknota za ułamkami sekund, które nie należą już do nas...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Na krawędzi światów nie ma wolności wyboru, na krawędzi żyjesz podjętymi wcześniej decyzjami... I wyciągasz swe ramiona, by zamknąć w nich to, czego brak odczuwasz dnia każdego, i czynisz to, choć wiesz, że za chwilę zostanie Ci to wyrwane ze zdwojoną siłą...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">I dotykasz, jakbyś nie dotykał - otulony kocem z gwiazd. Zachwycony odmiennością, zachwycony możliwością - zapomnienia, zatracenia choć na chwilę - tego, co na co dzień, co bolesnym sprawia każdy krok. Pod uśmiechu cieniem kryjesz swe emocje, i pragnienie, by pewnego dnia odzyskać to, co nigdy Twoim nie było...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>~ Jasmina </i></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><i></i><span style="color: #ea9999;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
</blockquote>
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-2442630860084351872019-06-02T21:02:00.002+02:002019-06-02T21:02:50.690+02:00Twoja siostra Dystymia...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...
</body>
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="color: #cccccc;"></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><br />
<span style="color: #cccccc;"></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Budzisz się w nocy, jest jeszcze bardzo wczesna godzina, wiesz, że odtąd już czuwać tylko będziesz, za wszelką cenę próbując powtrzymać gonitwę myśli, myśli uciekających przed lękiem życia, lękiem tego, co może, a co nie musi nadejść; lękiem, który zaburza spokój.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">O poranku zbierasz w całość swe umęczone ciało, i bez posiłku opuszczasz dom. Już dawno przestałeś czuć przyjemność z jedzenia. Czasem coś wrzucisz do żołądka, by ten miał swe codzienne zajęcia, ale nie otrzymuje niczego wyjątkowego. Chemiczny świat nie ułatwia. Nie masz ochoty tracić czasu na zbędne kontakty towarzyskie, więc idziesz przed siebie.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Idziesz tak długo, aż docierasz do skraju miasta, a tam idąc krętą, leśną ścieżką odnajdujesz cel, szeroką połać ziemi, na której żółć rzepaku zagląda Ci do źrenic, chcąc rozświetlić kryjący się w nich mrok. Przysiadasz na ziemi, tak, by żaden przypadkowy przechodzień nie dostrzegł Twych konturów.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Czujesz pustkę i beznadzieję swojego życia, tuż obok pędzących przed siebie ludzi, gonitwie mas po nicość. Utraciłeś poczucie wartości istnienia, utraciłeś motywację do czegokolwiek. Bywało, że walczyłeś, wierzyłeś i ciężko pracowałeś; bywało, że kochałeś i byłeś kochany. Teraz wszystko stało się płytkie, krótkie, mało znaczące - na tu i teraz, "daj, ale nie oczekuj wzajemności", "bądź miły, ale nie miej swego zdania", "dopóki jesteś potrzebny - to bądź, ale przyjdzie dzień, w którym będziesz musiał opuścić mój dom, bo będziesz zbędny".</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Zamartwiasz się, bo coraz częściej zagląda do Twojej głowy myśl o śmierci, o nieuchronności przemijania, martwisz się, bo chcesz żyć. Tylko po co. Mówią, że jesteś ponury, że nic Cię nie cieszy, mało kto słyszał Twój śmiech, a przecież Ty wiesz, ile radości jest w Twoim smutnym sercu. W jednej chwili emanujesz cudowną, pozytywną energią, by w następnej, w zaciszu domu lub pod osłoną nieba - ronić łzy.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Bo już nie wiesz, w którą stronę masz iść. Stoisz pośrodku wielkiego pola życia, na którym nie ma żadnego sensownego drogowskazu. Pełnię istnienia czujesz tylko na łonie natury. Im dalej od niej, tym bliżej utraty samego siebie. Czas się kurczy. To ostatnia szansa, by pogodzić się ze swoją siostrą Dystymią, pozwolić jej odejść... Byś Ty mógł żyć. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc;"></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">~ Jasmina</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span><br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-19410505733610995812018-12-29T20:14:00.001+01:002020-06-21T20:01:32.043+02:00Poszukując celu...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...
</body>
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>"Czy naprawdę żyjesz z dnia na dzień 'na pełnym baku', czy może tylko się łudzisz, że tak jest? Czy pozwolisz, aby twój zbiornik stał się pusty, zanim go zatankujesz, ryzykując, że silnik ci zgaśnie podczas jazdy? Czy będziesz czekał, aż zrobi się ciemno, bo zabraknie nafty, by dodać do twojej wewnętrznej lampy?" ~ Patricia Spadaro</i></span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><i></i><span style="color: #ea9999;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Świat ludzkich spraw potrafi złapać za gardło i przycisnąć do ściany potrzeb, nakazów, zakazów i ogólnie przyjętych, choć nie do końca akceptowanych zasad. Zabiera z zielonej polany, wyrywa z ukojenia pośród traw, przydusza ogromem obowiązków będących narzędziem do manipulowania społecznością; każe biec, każe wyrywać sobie z rąk, każe walczyć, sięgać po listę wpisujących się na 'maraton', na wyścig chcących osiągnąć więcej niż potrzebują, więcej niż inni, by być "lepszymi", choć bardziej odartymi z człowieczeństwa, z empatii, z wrażliwości. Ludzki świat usypia, zamula umysły, żąda spełniania marzeń pracodawców, każe przyłączać się do wypełniania wyznaczonego przez nich celu, zawodowego i prywatnego, jaki widnieje na ich horyzoncie. Większość daje się wciągnąć, stając się marionetkami, nie chcąc lub nie mogąc wyrwać się z wiecznie głodnych pazurów materialnej codzienności. Jeśli ktoś dał się wtopić w tę osłabioną masę, sam z czasem zatraca siły i sens we własne życie.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>"Gdy będziesz lekceważył swoje potrzeby fizyczne, twoje ciało zamknie się przed tobą, a ty wylądujesz w szpitalu. Może dopiero wtedy zaczniesz słuchać tego, co ciało starało się ci powiedzieć." ~ Patricia Spadaro</i></span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><span style="color: #ea9999;"></span><i></i><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przemierzając lata, miejsca, dnie i noce, poznając ludzi i tracąc z nimi kontakt - zatrzymuję się i zastanawiam - o co tu właściwie chodzi. Do jakiego obłędu musi zostać doprowadzony człowiek, by zrozumiał, że podąża obcą mu drogą, a własne istnienie zaprzedał wrogiemu gospodarzowi...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Poszukując celu podróży, celu codziennych myśli tłoczących się w zmęczonej głowie - próbuję ogarnąć chorobę współczesnego świata... Dobrze jest mieć wytyczony cel, dobrze jest do niego dążyć, dobrze, by był on jasny i dobry, by nigdy nikogo nie skrzywdził, by niósł światło.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">O trzeciej dwadzieścia w nocy, czekając na transport do pracy oddalonej o setki kilometrów od domu, stoję pod gołym zimowym niebem, wdycham świeże powietrze, palcami muskam gałązki rosnących wokół krzewów, czuję cudowną więź z naturą... Mijam przystanek autobusowy, mimowolnie zerkam na tablicę z rozkładem jazdy. Jest ciemno, ale uliczna lampa słabo oświetla napisany na niej tekst, który rozwesela moje serce: "CEL TO TY". Zupełnie, jakby ktoś postanowił udzielić mi odpowiedzi na nurtujące od dawna pytanie - jaki właściwie jest cel mojego życia? Poczułam lekkość i ulgę. Przecież to oczywiste! Nie ma ważniejszego celu w życiu, jak my sami. Jeśli zaniedbamy siebie, wszystko inne runie i przestanie istnieć. Nie wiem, kto napisał te słowa, czym się kierował, ale przyczynił się do mojego radosnego uniesienia. Wiem, co jest w życiu ważne, i wiem, że życie nie jest na sprzedaż. Życie, rodzina, zdrowie - nie ma ceny.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyzs_gAcAz64yDEVlMImIYfQLaov14KNdezJrD93gr5nSmkvjodxHbP0S60NBPryM9TFgk5G2MeVlJf8kAo4SfiuUp4KjQmbOmfsjWv0bLoucV9GZ6N41iPAt3uYcIcI14C1kZYwcYQnWl/s1600/cel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1046" data-original-width="1600" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyzs_gAcAz64yDEVlMImIYfQLaov14KNdezJrD93gr5nSmkvjodxHbP0S60NBPryM9TFgk5G2MeVlJf8kAo4SfiuUp4KjQmbOmfsjWv0bLoucV9GZ6N41iPAt3uYcIcI14C1kZYwcYQnWl/s320/cel.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: xx-small;">fot. A.J.</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"></span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Zamykam rok głębokim przemyśleniem, zamiarem powrotu na łono spokoju i oderwania od przytłaczającego ciężaru, jaki dźwigałam na barkach od wielu lat. "CEL TO TY" - na zawsze pozostanie dla mnie siłą, by unieść głowę i iść przed siebie, mając odwagę powiedzieć NIE drodze do zatracenia wartości życia. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #cccccc;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>~ Jasmina</i></span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</blockquote>
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-5845781230898321022018-10-19T10:23:00.003+02:002018-10-19T10:23:54.010+02:00Legalne czy nielegalne... ?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br />
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE9fgxurOOipFTzGVUc8_ZYxiEkUAMPlkuA7xT-txHRUWYl2Xopev5XSieGcWQSZ1_aO1zkFr9B98qb6siY7t_ZY9jDcaqM314RXI-hyChpdIUB2bAZlGmhAhNwKqC51fZ8p7ygIxDw4_p/s1600/pta.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="47" data-original-width="604" height="48" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE9fgxurOOipFTzGVUc8_ZYxiEkUAMPlkuA7xT-txHRUWYl2Xopev5XSieGcWQSZ1_aO1zkFr9B98qb6siY7t_ZY9jDcaqM314RXI-hyChpdIUB2bAZlGmhAhNwKqC51fZ8p7ygIxDw4_p/s640/pta.gif" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Każdego dnia ktoś z nas szykuje się na ważną i decydującą rozmowę o pracę. Kryteria selekcji potencjalnych kandydatów ulegają ciągłym modyfikacjom. Kiedyś wystarczyły chęci do nauki, pracy i złożenie podania o pracę. Niemal 100% starających się o posadę miało szansę być przyjętym do grona współpracowników danej firmy. Dziś jest to wyzwanie, które jednym otwiera szeroko drzwi do rozwoju, innym odbiera poczucie wartości. Po przeczytaniu książki "Sztuka skutecznego porozumiewania się" - zrozumiałam, jak wielu ludzi, chcąc zachować otwartość i szczerość na rozmowie kwalifikacyjnej, zapomina o przysługującym im prawie do przemilczenia pewnych spraw związanych z jego życiem osobistym!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Ponieważ spotkałam się z przypadkiem zadawania mi pytań o wagę, wzrost, stan cywilny... podczas gdy absolutnie nie miały one związku z charakterem pracy, o jaką się starałam, postanowiłam zgłębić temat i zajrzeć do prawa obowiązującego w Stanach Zjednoczonych, a tam... </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Pytania o wymienione poniżej sprawy nie mają w wywiadach prawnego uzasadnienia:</span></div>
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">1) rasa, pochodzenie etniczne, narodowość<br />2)stan cywilny<br />3)rodzina<br />4)rodzaj, a w niektórych stanach - orientacja seksualna<br />5)wiek - o ile nie ma ścisłego związku z pracą<br />6)waga i wzrost<br />7)członkostwo w klubach lub organizacjach społecznych<br />8)wyznawana religia<br />9)przeszłość kryminalna, przebywanie w zakładzie karnym" </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Dyskryminacją jest również zapytanie kobiety o to, czy jest mężatką, panną, rozwódką, narzeczoną czy wdową. Nielegalne są też pytania o współmałżonka, dzieci, plany rodzinne oraz poglądy na temat równouprawnienia kobiet. Z prawnego punktu widzenia można zapytać kandydata o to, czy kiedykolwiek został skazany za popełnienie przestępstwa, ale nie można pytać o aresztowanie, posądzenie o popełnienie przestępstwa czy<i> wchodzenie w kolizję z prawem</i>."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Pracodawca może pytać kandydata o jego umiejętności, kwalifikacje, motywację i osobowość w takim zakresie, w jakim dotyczą one pracy na stanowisku, o które się on ubiega."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Nielegalne jest proszenie kandydata o podanie nazw wszystkich organizacji, do których należy, natomiast wolno pytać o jego przynależność do organizacji, jeżeli ma to bezpośredni związek z pracą na danym stanowisku. Można zapytać o niedomagania fizyczne czy zdrowotne mogące stanowić przeszkodę w wykonywaniu pracy, jednak nie wolno pytać o to, czy dana osoba jest w jakiś sposób niesprawna; czy była leczona z powodu konkretnych chorób; czy dostawała odszkodowanie za pracę z powodów zdrowotnych."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Nielegalne jest pytanie o wiek, datę urodzenia i powody, dla których osoba w tym wieku stara się o pracę. Można zapytać, czy kandydat mieści się w kategorii wiekowej 18-65 - jeżeli nie, wolno wtedy poprosić o podanie wieku. Jeżeli kandydat nie jest pewny, czy zadane mu pytanie jest prawnie uzasadnione, może poprosić pracodawcę o wyjaśnienie, jaki jest związek między treścią pytania a pracą na danym stanowisku. Jeżeli jakieś pytanie wyda ci się nielegalne, możesz na nie nie odpowiadać."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Niektórzy pracodawcy docenią cię, kiedy uświadomisz im, że dane pytanie jest nielegalne. Inni poczują się zagrożeni i nie zaproponują ci pracy."</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Jeżeli uznasz, że nie otrzymałeś pracy tylko dlatego, że nie odpowiedziałeś na pytania nielegalne lub twoja odpowiedź na nie wpłynęła negatywnie na wynik wywiadu, możesz dochodzić swoich praw w odpowiedniej instytucji w swoim regionie. (...) Każdy, kto nie jest usatysfakcjonowany przebiegiem sprawy, może porozmawiać o swoich prawach i możliwościach z adwokatem."</span> </div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Pytania o posiadanie dzieci bądź ich planowanie w najbliższym czasie... robienie zdjęć komórką twarzy kandydata pod pretekstem dołączenia do kwestionariusza, próby nagrywania rozmowy kwalifikacyjnej - to tylko niektóre z elementów przeżyć związanych z poszukiwaniem pracy. Uwagi w stylu: za stary/a, za młody/a, za bardzo wykształcony/a, za pewny/a siebie (bo ma odwagę być sobą), za chudy/a, za gruby/a itp - potrafią zaburzyć wewnętrzną harmonię, która i tak jest już naruszona przez sam fakt pozostawania bez zatrudnienia. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Czy w związku z tym warto się poddawać? Z pewnością nie, ponieważ każdy z nas ma w sobie całe pokłady wyjątkowych cech i umiejętności warte rozwijania, i które trzeba chronić przed dzisiejszym bezdusznym podejściem do jednostki jaką jest Istota ludzka. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: x-small;">zacytowane fragmenty pochodzą z książki "Sztuka skutecznego porozumiewania się" M.M.Kay, P.Fanning, M.Davis</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<br /></div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-30589590100418882642018-09-30T19:44:00.000+02:002018-10-01T08:23:05.622+02:00Istnieje cel, ale nie ma drogi...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="color: #cccccc;"></span><br />
<span style="color: #cccccc;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="color: #cccccc;"><i>"Istnieje cel, ale nie ma drogi: to co nazywamy drogą, jest wahaniem".</i> ~ rzekł niegdyś Franz Kafka. Bo jakże inaczej ująć podróż, którą odbywa każdy człowiek. Niby wie, dokąd zmierza, niby wie, czego pragnie - ale jednego nigdy nie może być pewien - siebie. Różne czynniki wpływają na ludzkie decyzje, często podejmowane w ostatniej chwili, pod wpływem emocji, rozdrażnienia, uniesienia. Bywa, że nad ostatecznym wyborem dumamy zbyt długo, biorąc za i przeciw zbyt wiele. Mamy zamiar zrobić krok naprzód, a jednak wahając się, cofamy o kolejne dwa lub więcej.</span></span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc;"></span><br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">To tak, jakby pozbierać gwiezdny pył zaprzeszłych czasów, kiedy to wartości uczuć królowały na piedestale ludzkich priorytetów, okryte ciężkim puchem bliskości i zamknięcia w czterech bramach dwojga rozpostartych ramion. W świetle niebiańskiego światła rozproszonego po zakamarkach wiecznie głodnej tęsknoty życia. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjECay2KfwGBkxBlVOZmUmcS_NRjFJhjk_JKrOJP8gAoVpi945G-we95T1EDCNZLLaF7swnu029dk76Utm3as9k4WXUfc1fg6QgcsKhtORFg1PrdORV7TfwA9AxT9UiXUzHv0WU232wPiBp/s1600/57.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="196" data-original-width="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjECay2KfwGBkxBlVOZmUmcS_NRjFJhjk_JKrOJP8gAoVpi945G-we95T1EDCNZLLaF7swnu029dk76Utm3as9k4WXUfc1fg6QgcsKhtORFg1PrdORV7TfwA9AxT9UiXUzHv0WU232wPiBp/s1600/57.JPG" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="color: #e06666; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">~ Jasmina</span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i></i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><span style="color: #e06666;"></span><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-7554594563263984302018-04-28T18:08:00.001+02:002018-04-28T18:08:58.367+02:00Ołowiana kula codzienności...<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEnsqZ8ro86pl1n3Hm_pjGYZvRXERUKvJg08GA-8bFRyh5cYssSsXP1ytoP4oEl4CUzPuU3TnU5rld-eFoYu6c64wv9thGUQvwLq3fUFlJ-Al0udzuPThK3P0uxS48s-N4BEOsKWolHRB4/s1600/rozdro%25C5%25BCe.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="410" data-original-width="730" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEnsqZ8ro86pl1n3Hm_pjGYZvRXERUKvJg08GA-8bFRyh5cYssSsXP1ytoP4oEl4CUzPuU3TnU5rld-eFoYu6c64wv9thGUQvwLq3fUFlJ-Al0udzuPThK3P0uxS48s-N4BEOsKWolHRB4/s400/rozdro%25C5%25BCe.png" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif; font-size: x-small;">fot.kitdecoaching.com </span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="center">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Jak przepchnąć ołowianą kulę codzienności, gdy prosto w twarz spod fałszywej pobożności fala nienawiści do świata, do wyborów, do przegranych lat; prosto w twarz Istoty, która nijak ma się do tej sieci zła, korzeni obcych terenów. Fachowcy od wytrwałości próbujący trzymać się lepkich macek zamkniętych w symbolicznych skrawkach papieru, któremu nadano mniejszą lub większą wartość. Okratowani w strefach komfortu, każdy w swojej własnej celi iluzji, że przecież nie jest jeszcze tak źle, że jeszcze da się wytrzymać - pod naporem pomyj wylewanych każdego poranka, w których toną i radość z nowego, i tego, co ma nadejść.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Powietrze naładowane ciężarem toksycznej atmosfery, bolące ciało trawione przez stres, przez zagubienie, przez poczucie bycia w nieodpowiednim miejscu. I tylko Istota mająca świadomość, że czas nagli a życie nie zwolni, wie, że musi opracować plan, i w sumienności swej, i uczciwości wobec siebie odszukać drogę, z której się oddaliła, zadać sobie fundamentalne pytanie "co dalej...?"</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Przypomnieć sobie, jakie to uczucie iść z przekonaniem i sięgać po wyczekiwane. By móc zaplanować, zamówić, a następnie odebrać od świata to, co cenne. Usiąść ciemną nocą tuż u stóp białych, spienionych morskich fal i spojrzeć w niebo pełne gwiazd, zaczerpnąć powietrza, by poczuć cudowną więź z naturą, powrócić do początku, na którym się pogubiliśmy.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><i><br /></i></span>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><i>~ Jasmina </i></span></div>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
</div>
</blockquote>
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-23440396176622205622018-04-08T19:41:00.001+02:002020-02-03T13:50:46.893+01:00Spóźnione przeprosiny... <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...</body>
<br />
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div>
<span style="color: #004000; font-family: "georgia"; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIxQlEbwHk8cnNVgrM7PAAFe0xz_06t5yNbudRLs4JQgYupuyqkepRU8nBzO1Fs3OiivtY7D-NwXefyISY5rgwxMELmJfS2qvMWfNmtEUpS9dSnn0ui55XryBo66Dcl-zmhyphenhyphenestMQny2QP/s1600/Czas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIxQlEbwHk8cnNVgrM7PAAFe0xz_06t5yNbudRLs4JQgYupuyqkepRU8nBzO1Fs3OiivtY7D-NwXefyISY5rgwxMELmJfS2qvMWfNmtEUpS9dSnn0ui55XryBo66Dcl-zmhyphenhyphenestMQny2QP/s320/Czas.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #999999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: x-small;">fot. tapeciarnia.pl</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="center">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Ciężko jest iść przed siebie ze świadomością utraconego czasu... kiedy pozwalamy, by nieprzewidziane zdarzenia, sytuacje czy źle dobrane słowa przerwały łańcuch przyjaźni i obopólnego porozumienia.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Ze wspomnieniami sprzed lat o codziennych wyprawach wokół jeziora, o zadumaniu nad życiem przy ciepłym świetle ogniska i smaku pieczonych ziemniaków... </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Rozmowy pozbawione słów, podczas gdy w głębi duszy podobny ból istnienia, osamotnienia i lęku... siedząc o świcie na klatce schodowej, zaledwie dwa metry od siarczystego mrozu czającego się za wejściowymi drzwiami... zakochani w książkach, odważni w byciu sobą, przerażeni bliskością, której nigdy do siebie nie dopuścili.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przez wiele lat męczyło mnie pytanie, co dalej... jak mogło potoczyć się jego życie, gdzie dziś jest, co porabia, czy odnalazł swoje miejsce na tym świecie, czy jest szczęśliwym, spełnionym człowiekiem. Po wielokroć zachodziłam w głowę, jak uzyskać odpowiedź... bezskutecznie...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wiele czasu upłynęło, tak wiele zmian zaszło na świecie, w postępie i stosunkach międzyludzkich; tak bardzo silną czułam presję z nieznanej mi strony, by dowiedzieć się prawdy. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Z pomocą przyszła jedna z bardzo skutecznych stron internetowych. Odnalazłam odpowiedź, tracąc jednocześnie nadzieję, na jej pozytywne zabarwienie. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Gdybym tylko mogła cofnąć czas, nie pozwoliłabym na zerwanie łańcucha przyjaźni; dziś jedynie mogę wierzyć, że pewnego dnia dane mi będzie poznać przyczynę pustki, która pozostaje zagadką.</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Spoglądam na tabliczkę przybitą do krzyża i czuję ból... z niedowierzaniem analizuję układ cyfr informujący o dacie śmierci... Trzydzieści dwa lata to stanowczo zbyt wcześnie na zamknięcie wielkiej księgi życia... tak wiele dobra i miłości mogło się jeszcze tam znaleźć. Dociera do mnie, że mój niepokój nie był bezpodstawny. </span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Klęczę nad zapomnianym grobem samotnego człowieka. Oczyszczam go z uschniętych liści, szkieletów dawno już przekwitłych kwiatów, wyrównuję miękką ziemię, szykując ją do nowych, żywych roślin. Pozostawiam małe światło pamięci. Walczę, by nie rozryczeć się na cały cmentarz...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wiele bym, dała, by poznać odpowiedź na pytanie... "dlaczego, co się stało, że Ciebie zabrakło..." i przeprosić, że nie zdążyłam przed nadejściem ostateczności...</span></div>
</blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Straciłam Cię dziś po raz drugi... </span></blockquote>
</blockquote>
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Pamięci J.I. (1973-2005)</span><span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i>~ Jasmina </i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999; font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background: none; border-image: none; border: 0px rgb(34, 34, 34); color: #222222; font-size-adjust: none; font-size: 13.33px; font-stretch: normal; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; outline: transparent 0px; overflow: visible; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; width: 537px; word-spacing: 0px;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br style="background: none; border-image: none; border: 0px rgb(34, 34, 34); font-size-adjust: none; font-size: 13.33px; font-stretch: normal; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; line-height: normal; outline: transparent 0px; overflow: visible; width: auto;" /></div>
</blockquote>
</blockquote>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"></span><br /></div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-11745712416906012152017-10-09T21:18:00.001+02:002017-10-09T21:18:07.642+02:00W szklanym odbiciu...<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #ea9999;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><i>"Każdego dnia poznajemy świat poprzez obraz, dźwięk, dotyk, zapach i wyobraźnię. Świat pełen magii, cudów i silnego poczucia, że wszystko jest możliwe. Mówi
się, że naprawdę szczęśliwe są te osoby, które aktywnie walczą, by
zachować w sobie coś z dziecka, nie będąc jednocześnie dziecinnym." -
Kevin Steede</i></span></span></span></blockquote>
</blockquote>
</blockquote>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">L - Prawda, że to niezwykłe słowa? Na co dzień tak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tej subtelnej części nas samych...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">J - Magią jest powitać kolejny poranek, to jak zmartwychwstanie po długiej nocy, podczas której zdarzyć może się wszystko. Eksterioryzacja, obenautyka, wędrówka po innych wymiarach rzeczywistości, lub zwykłe, ale jakże doniosłe spoglądanie poprzez bezsenność wprost w twarz pełni księżyca w niezmiennej obecności gwiazdy. </span></i></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">L - Jak postrzegasz siebie w dzisiejszym świecie, i czego Ci w nim najbardziej brak?</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">J - Siebie? Patrząc przez pryzmat codzienności, która ciąży mi na kruchych barkach walki o normalność, to przede wszystkim lekkości, tej wewnętrznej. Dopada mnie ona, gdy wychodzę z domu, otula mnie zapachem wiatru, jesiennych liści i tajemnicą przemijania. Oddycham pełną piersią, by poczuć w sobie tę moc natury i zabrać ją ze sobą do miejsca, do którego się udaję... lecz później zgiełk świata, nieustanny wyścig z czasem, złe spojrzenia i rodząca się wokół negatywna energia odbierają tę lekkość, zastępując ciężarem, bólem, poczuciem pustki, wyobcowania. Czuję, jak czas wyślizguje mi się z rąk i nie potrafię nic na to poradzić. Brak mi zrozumienia, zrozumienia ze strony innych.</span></i></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">L - Każdy ma w swoim życiu skrawek własnego wewnętrznego świata, który nosi w sercu. Gdyby go ozdobić, umeblować i zapełnić, co by się w nim znalazło?</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">J - Piękno zieleni i błękitu, cała paleta zapachów, światło, delikatne i ciepłe, uśmiech i szczerość, normalność i odwaga bycia sobą, sztuka słuchania i mówienia, miłość i cisza, która koi. Wybaczenie. Dziecięca radość z każdej chwili, która nas dotyka, mija i odchodzi na zawsze. Na wyciągnięcie dłoni druga dłoń...</span></i></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">L - Co zostawisz po sobie?</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">J - Słowa, jedyne, których nigdy mi nie brakowało. Pisanych, czytanych, zapamiętywanych słów całe mnóstwo. Nie wiem komu one przypadną. Ja nie mam komu ich zostawić. Wierzyć mi jedynie pozostaje, że zanim odejdę, odnajdę choć jedną Istotę, która o te słowa zadba, jak o własne...</span></i></span></blockquote>
</blockquote>
<div style="text-align: right;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">I zgasło światło, i wielka ciemność opadła na lustro. </span></span></blockquote>
</blockquote>
</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">~ Jasmina </span></span></i></span></div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-27292953600102093812017-08-14T20:57:00.002+02:002017-08-14T21:06:20.460+02:00Sięgnąć po życie...<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...</body>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #e06666;"><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> <a href="https://youtu.be/8LAAi_BanJo" target="_blank">Zatrzymaj się... posłuchaj...</a></span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Codzienność tak niespodziana, raz zaskakuje, raz przygniata, chce
się wyjść, tak po prostu z obecności ludzi i zniknąć... czas przelatuje
między palcami, jak kredyt zaciągnięty przy narodzinach, spłata
danych minut jest nieubłagana... i żal, że przemija, zanika, zatraca się
to, co wrażliwe, delikatne, utkane z tęsknoty za korzeniami, za byciem
sobą...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Zapatrzeni w horyzont zdarzeń, zabiegani od świtu po noc... Zniewoleni w iluzji wolności, na piedestale ego, na zgliszczach miłości.</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Biec, biec przed siebie, muskając dłońmi łany zbóż, w promieniach słońca, u schyłku życia spojrzeć w odbicie świata, tak podobnego do nas samych, wyrzeźbionych milionem słów, lękiem dotyku, niewiarą zaufania, straconych chwil...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">By pozostawić po sobie tę odrobinę, zasianą na glebie przypadkowych serc, bo kiedy złość, to do siebie za strach przed porażką; bo kiedy lęk to z <span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">żalu</span> do niewinnych; bo kiedy miłość, to jeno z odwagi, by sięgnąć po życie...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999;"><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">~ Jasmina</span></i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-39956355352395575112017-06-30T22:02:00.001+02:002017-06-30T22:02:03.121+02:00Być sobą, pomimo wszystko...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpcDJVYczSfXD5Z0VrKfTT3MwLiHZSoozmcUZ0rgsGIYdTUBSORnG0I1gNKKx95krcl34zcb8wOWF1peiviDc346Ax-iN-JB5k_oNcx0TQ_qb9kiVWvIZHke3fIKqNWxP8VcYr_fSIekIy/s1600/pta.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="47" data-original-width="604" height="48" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpcDJVYczSfXD5Z0VrKfTT3MwLiHZSoozmcUZ0rgsGIYdTUBSORnG0I1gNKKx95krcl34zcb8wOWF1peiviDc346Ax-iN-JB5k_oNcx0TQ_qb9kiVWvIZHke3fIKqNWxP8VcYr_fSIekIy/s640/pta.gif" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;">Jak wiele musi minąć lat życia człowieka, by pojął on, że ma prawo do bycia sobą, że ma prawo do swojego zdania, punktu widzenia, do wyrażania emocji, które targają nim każdego dnia. Jak wiele, by zrozumiał, że zawsze istnieli i będą istnieć ludzie zawistni i zazdrośni, którym zawsze i wszędzie coś nie będzie w innych pasować. A bo się z nim nie zgadzasz, a bo masz czelność mieć w życiu cel, ciężko na niego pracować, jesteś gotów zrezygnować z wielu przyjemności, by zaoszczędzić na rozwój, na wiedzę, na to, by sięgając po swoje, mieć świadomość, że się spełniasz. Jedni się uśmiechają, choć tak naprawdę kpią z Ciebie i Twoich zamysłów, drudzy obsmarowują po osiedlu, na którym mieszkasz, by udowodnić nie wiadomo komu, jak wiele im do Ciebie brakuje, bo zawsze najwięcej do powiedzenia mają ci, co nic w życiu nie robią, do niczego nie dążą. I nie ma znaczenia, czy to brat czy siostra, przyjaciel czy sąsiad, współpracownik czy obcy... życie to nie śmietnik! Jeśli ktoś kipi toksynami niszczącymi nas od środka, psychicznie, emocjonalnie a ostatecznie fizycznie, to tam są drzwi! Niech każdy czyni to, co uważa za słuszne - nie czyniąc innym ich własnej drogi jeszcze trudniejszej, niż ona jest... Jeśli ktoś wybiera marazm i powtarzalność - niech żyje sobie szczęśliwie!, a jeśli ktoś inny wybiera drogę wzrostu i zbierania owoców wytężonej pracy - to niech mu świeci słońce radości! </span></blockquote>
</div>
</blockquote>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999;"><i>~ Jasmina</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-5964239020548913732017-04-28T22:00:00.003+02:002017-06-15T16:25:37.831+02:00Kino mojego życia...<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...
</body><br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">To była niewielka, przytulna i ciepła salka. Na oznaczonych mijającym czasem miękkich fotelach w kolorze dojrzałego wina siedziało kilkanaście osób. Panowało ogólne skupienie i cisza momentami zmuszająca do refleksji. Ciemne, grube kotary z wolna odsłaniały tajemniczy ekran, na którym już po kilku chwilach pojawił się pierwszy obraz...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">I gdyby przyjrzeć się im bliżej, tym zadumanym ziemskim Istotom, odnaleźć by można wymalowane na ich twarzach emocje ściśle związane z drgającym przed ich oczami ułamkiem historii... Ktoś się uśmiechnął, widząc biegnącą małą dziewczynkę, która przez łany zbóż, przez pola. z radością... z dziecięcą naiwnością, że póki jest jej dane, będzie śniła swój dobry sen... Lecz oto spoglądam i widzę wymalowany ból, i widzę łzy, i dramat wielki w sercu dorastającej wciąż nastolatki, a już kobiety, siłą wciągniętej na wyżyny dorosłości... i zasłona opadła, i wielka czarna dziura tuż za nią, i niedowierzanie, i znak zapytania sięgający nieba...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">I na nic pochylona głowa, i na nic domniemania po milowym czasie, wstęp mistrzowsko nieudany, porzucenie doskonałe, żal spóźniony, wieczne piętnowanie... I jedna myśl, która jak boski przykaz spełniona aż nadto, jak nic na świecie, nieodwracalnie...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wśród zadumanych widzów oprawca... ten, który testował, ten, który kłamał, ten, który kontrolował, ten, który odzierał z wartości, ten, który niegodny, by być... Ten, który przeminął na wieki... Niech mu ziemia... By na rozdrożu dróg spotkać człowieka wydmuszkę, z klapkami na kierunkowskazach życia, by brać, by nie być, by zniknąć niesmakiem pozostając... Siedzi i widzę, jak kpi, jak nie pojął jednej sekundy z miliarda danych w zaprzeszłej historii. I żal, że na nic starania...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Przez chwilę złudzenie, <span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">a</span> oto... Słońca blask, i cała paleta kolorów, i jeden z tych uśmiechów, w którym druga Istota odnajduje siebie... Łzy wzruszenia i lekki szelest wśród widzów... Któż nie tęskni za prawdą... za tą jedyną prawdą... A jednak kruche jej ciało rozpadło się... Bo zawiść, bo zazdrość, bo ujadanie ludzkie śmiertelnym stają się ciosem i bronią, która zabija to, co delikatne, to co święte... Powraca w ziemskim aniele, by choć przez chwil kilka, by być blisko, by zrozumieć siebie, by dzielić się tym, co ratuje i by wybrać, ostatecznie... odejście...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Spojrzał Bóg ze swej komnaty i zapłakał... a z nim cała sala widzów... I posłał jednego ze swoich, godnego... I miłość wielką spakował, i czułość wielką dołożył, i ciepło nocy, i radość poranka... Na krótko, lecz do końca życia... Kiwają z niedowierzaniem goniący za wiatrem... zapatrzeni w swoje ego - zdumieni... Dziś jesteś, jutro cię nie ma - jak echo powtarza czas i biegnie dalej... </span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Zapada ciemność, sala pustoszeje... Z prochu powstałeś i w proch się
obrócisz... Ku morzu, na wiatr, na świat zwrócony obliczem...</span></span></blockquote>
</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #ea9999;">~ Jasmina </span></i></div>
<br />
<br /></div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4228237043304871143.post-84158789354423319272017-04-04T20:55:00.000+02:002017-06-15T16:24:32.321+02:00Na wieszakach życia...<body oncopy="return false" onselect="return false" onselectstart="return false">
...</body>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span>
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Na wieszakach życia sprane słowa... wypalone słońcem nienawiści, poplamione niepojętą zazdrością, poszarpane zakłamaniem... Powiewają słabą wonią... Spod półprzymkniętych oczu milcząca pogarda... Stowarzyszenie sędziów godnych politowania...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Podczas gdy...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Dotykam opuszkami palców Twej uśpionej twarzy... Radując się z przeszłości, której nie poznałam, mając nadzieję na tą, która przede mną... choć czasem ból wędrówki jest nie do zniesienia i skok w nieskończoność taka nęcąca, by raz odpocząć na dobre, na zawsze, by zrzucić okowy ciała i ulecieć w nicość... Lecz teraz tulę swe usta do błękitnej energii żył, czując pulsującą w nich miłość...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">I smutek wielki próbuje ułożyć się tuż obok, choć nieproszony... Uśmiecham się z cieniem jego na policzkach, bo wiem, że on ma rację... rację, której nie potrafię przyjąć... rację, która każdego dnia kroczy ze mną ku nieznanemu...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">I zawiść ludzka, i niepojęcie, i nieznajomość rzeczy - echem po świecie i ostrzem po sercu... Bo na co komu myślenie, bo łatwiej jest krzywdzić, bo łatwiej odbierać...?</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">A kiedy odejdę, wraz ze mną cierpienie... i bezmiar miłości, bezsilność starań... Dziękując za teraz, za teraz i jutro, być może...</span></span></span></blockquote>
</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #ea9999;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>~ Jasmina </i></span></span></span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
</blockquote>
</blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<blockquote class="tr_bq">
<br /></blockquote>
</blockquote>
</div>
Jasminahttp://www.blogger.com/profile/04389463661673102112noreply@blogger.com0