poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Dwa oblicza świata

...
fot. hqscreen.com

I widziałam twarze tych, którzy w blasku słońca promienieją radością, obdarzając istoty świata ciepłym uśmiechem i szczerością spojrzenia; lecz pod osłoną nocy ich oczy jak wielkie jeziora, strumieniami łez przez małe doliny wokół ust...
I widziałam dłonie tych, którzy w blasku słońca niosą pocieszenie małym i dużym, oplatając ramionami kruche serca i zapewniając o wartościach skrytych w nich samych; lecz pod osłoną nocy daremnie szukają drugich dłoni, które chwytając w subtelności uczuć splotłyby palcami mocny warkocz bliskości i trwałości bytu...
I widziałam stopy tych, którzy w blasku słońca uciekają przed chaosem współczesnego świata; lecz pod osłoną nocy boso stąpają na zielone pola i w świetle księżyca stają się jednością z otaczającą ich naturą...
I widziałam usta tych, którzy w blasku słońca ważą słowa, dobierając tylko te, które są w stanie budować miłość każdego, kogo spotkają; lecz pod osłoną nocy milczą dwie wiśniowe linie, pod których szczeliną miliony słów tęsknoty...
I widziałam tych, którzy w blasku słońca toczą walkę o oddech normalności, nie zatracając swego poczucia przynależności do wszechświata; lecz pod osłoną nocy w zielonych przesmykach niebieskiej poświaty, powracają do łona nadziei czekając spełnienia...

~ Jasmina