piątek, 7 lutego 2014

Ku wytchnieniu...

...

"Woman in the moonlight" - fot. wallpaper.metal-style.fr





Pod białą kołdrą myśli, w świetle reflektorów gwiazd - podążam za labiryntem słów, wiążąc je w mały supeł rozważań. Miliony zamkniętych oczu, miliony czuwających, odliczających do świtu, by powstać, na nowo.
Zapach ciemności szczelnie otula mą postać. Cudowny, kojący, noszący wspomnienie. W wyobraźni zasiadam na najwyższym ze szczytów świata i spoglądam na uśpioną półkulę Ziemi.
Wojna i pokój. Miłość i strach. Walka o jutro, rezygnacja z dzisiaj. Miliardy odłożonych na półki masek, nad ranem znów przysłonią zgaszone spojrzenia.
Rzucone na wiatr słowa powracają, spadają na świeżo przetarty blat stołu. Do ponownego rozstrzygnięcia. W oczekiwaniu na cud, nikt nie wyciąga pierwszy ręki.
Serca pozamykane w klatkach obojętności, oczy skierowane do wewnątrz. Pędzący za papierowym szczęściem, biegną do ciemnego grobu ognia.
Śmierć - nieustannie wbija igłę w kukłę mego życia, lecz ja wciąż do przodu, przed siebie, do celu, do Matki Ziemi, ku jej ramionom, ku świerszczom, ku zieleni, ku wiatru, ku spokoju, ku miłości, ku wytchnieniu, ku...


 ~ Jasmina (07.02.2014' 3:50)