wtorek, 10 czerwca 2014

Rzekomo myślący...

...


Człowieku - rzekomo myślący, któryś skrył się za maską codzienności. Spoglądasz na mnie spod obciążonych winą oczu. Dłonie Twe oblepione krwią niewinnych wobec Ciebie uczuć, niegodne by je uścisnęły serdecznie witające.
W swym błędnym zamyśleniu skryłeś się pod osłoną pustych słów, niezdolnych do narodzenia się w czynach prawości. Depczesz zielone dywany, głuchy na ból pomniejszych. Ciężko zwisającymi obrazami rozpaczy Twej własnej duszy przyozdabiasz salony czystości mniemając, że niezauważone będą.
Poniżasz, by czuć się wywyższonym; odrzucasz, by nie być odrzuconym; oskarżasz, by nie być oskarżonym; kłamiesz, by prawda do słowa dojść nie mogła. Niewolniku lepkich macek błędnie obranego wymiaru rzeczywistości, z brudną przepaską na oczach - Ty płaczesz, choć światu sprzedajesz zamglone historie.
Z najwyższych szczebli podróży, w pokorze schyl swą głowę, przyznaj jak mały i biedny jesteś, myśląc o sobie więcej niżeli o innych, że osaczony przez strach przyznać nie potrafisz, iż czynisz to wszystko z poczucia bycia niegodnym miłości drugiego - rzekomo myślącego.

~ Jasmina 



2 komentarze:

  1. My, rzekomo myślący wiemy jak jesteśmy niedoskonali, bo nie wiemy co odczuwać będziemy kiedyś tam,a wprasowano nam do głowy że wzorcem jest ich stałość; A My stawiamy na pierwszym miejscu szczerość wobec własnych uczuć. Gdyby ideałem było wzbudzanie w sobie miłości, niepotrzebni byliby nam inni ludzie. Tak więc to relacja ją tworzy - tajemnicza relacja z drugim, nikomu nie wiadomo dlaczego wybranym człowiekiem. Wina nie ma z tym nic wspólnego, chyba że jest kłamstwem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśl, która powstała - nie jest próbą uogólniania. Jest tylko sumą doświadczeń związanych z kilkoma konkretnymi przypadkami, które celowo zostały zachowane anonimowymi. Faktem pozostaje jednak, że człowiek jako istota uważająca siebie za myślącą, w przeważającej większości zapomniała już, co to naprawdę oznacza. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń