sobota, 13 kwietnia 2013

Jeden dzień w strefie ciszy...

...


C   I  S  Z  A
---------------

Przeżyć choć jeden taki dzień


fot. law.asu.edu


"Jeżeli nie będziesz umiał milczeć, nie będziesz umiał usłyszeć tego, co przemilczane." ~ Ewa Sonnenberg

Ludzie uśmiechają się do siebie, bądź milcząco spoglądają jeden na drugiego, próbując odgadnąć - wokół jakich spraw krąży ich umysł, dla kogo bije ich serce. Każdy toczy własne koło myśli. Jeden dzień bez możliwości głosowego porozumiewania się.

Powracający z pracy mężczyzna mimo złego nastroju, nie może wydobyć z siebie głosu, więc nie jest mu dane wyżyć się na domownikach za minione niefortunne godziny dnia, na które nikt nie miał wpływu. Siada więc bezradnie w fotelu i przełyka z bólem ostre słowa, które za nic nie wydostaną się na zewnątrz. Nabiera powietrza w płuca, kładzie głowę na oparciu i zamyka oczy. Po kilku dłuższych chwilach zaczyna odczuwać napływający spokój. Zaczyna rozumieć, że to o wiele lepszy sposób na opanowanie emocji, niż niszczący i niesprawiedliwy atak na bliskie mu osoby. Czuje, że na jego ramieniu spoczęła ciepła dłoń... wie, że należy ona do kobiety, którą kocha... Przechyla głowę, by policzkiem przylgnąć do jej miękkiej skóry... Jest wdzięczny za zrozumienie i cierpliwość...


Kobieta, która tego dnia nie zaznała spokoju - biegnie do domu, chce wyrzucić z siebie cały żal - ale jej usta bezradnie przybierają kształt podkowy, przez którą nie wydostaje się żaden dźwięk. Podchodzi do swojego mężczyzny i błagalnym wzrokiem prosi, by dojrzał w niej potrzebę wyciszenia. On widząc napływające łzy do jej oczu, wyczuwa bezsilność jej delikatności, wyciąga ku niej ramiona i przytula do siebie. Nic nie może powiedzieć, ale wie, że w takich chwilach słowa są zbędne. Cisza i bliskość mówią o wiele więcej...



Nikt się nie kłóci, nikt nie krzyczy, nikt nie płacze
Nikt nie obiecuje poprawy, nikt nikomu niczego nie wytyka 
Nie obraża, nie wyzywa, nie wygraża, nie poniża 


"Jak wiele musimy powiedzieć, by nas słyszano w chwili, gdy milczymy." ~ Elias Canetti

Pośród zgiełku codzienności, goniąc za jutrem, niepewną przyszłością... Pędząc na oślep, rywalizując i walcząc o najwyższą notę w posiadaniu... Poddawani praniu mózgu, bo "musisz to mieć!" zdaje się być hasłem przewodnim dla każdej chwili życia... "Więcej! Natychmiast! Już!" - słowa ogłuszające i ogłupiające społeczeństwo ludzkie, które zatraca poczucie normalności,  wartości życia w zgodzie oraz harmonii ze światem, który nie jest mu dany na własność... Myśli wypluwane bez zastanowienia, słowa które niszczą psychikę podatną na zranienie... Brak uważnych słuchaczy, odbiorców ceniących wymianę poglądów... Mówimy dla samego mówienia, wyprzedzamy się w ilości wyrzucanych z siebie słów... A język traktujemy jak narzędzie do podsycania ognia nienawiści, nieporozumień i ciągłych wojen...
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia." ~ Jonathan Carroll
Milcząc, pozwalamy mówić ciszy... Dostrzegamy drobne gesty, mimika twarzy staje się czytelną mapą emocji... Kiedy przyłożyć ucho do piersi bliskiej osoby, dane nam jest usłyszeć bicie jej serca... Kiedy otworzyć okno w środku nocy, dane nam jest usłyszeć szum wiatru tańczącego pośród listowia... Kiedy rankiem przywitać nowy dzień, dane nam się zachwycić radosnym śpiewem ptaków... Kiedy dłoń z dłonią palcami przepleść, dane nam poczuć przyjemne ciepło miłości... Kiedy wystawić twarz ku słońcu, dane nam jest otulić się jego promieniami... Kiedy zamknąć oczy, poczuć zapach życia...


~ Jasmina 



2 komentarze:

  1. W harmiderze dnia codziennego ciężko o strefę ciszy. Znam jednak takie miejsca gdzie nawet tumult nie przeszkadza, aby "zamknąć oczy i poczuć zapach życia"
    Pozdrawiam Olu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo prawdziwe i jakże mądre...

    OdpowiedzUsuń