Nie ma na świecie człowieka, który pozbawiony byłby jakiegokolwiek lęku.
Każdy lęk ma swoje własne korzenie, długość życia i moc, z jaką oddziałuje.
Ale z każdym lękiem można wygrać. Wystarczy dać sobie szansę.
~ Jasmina
- Lęk przed utratą kontroli ~ Dorosłe Dzieci Alkoholików utrzymują kontrolę nad swoimi uczuciami i zachowaniem oraz próbują kontrolować uczucia i zachowanie innych. Nie robią tego, by zranić kogoś lub siebie, ale z lęku, że ich sytuacja życiowa pogorszy się, jeżeli pozwolą sobie na brak kontroli. Gdy utrzymywanie kontroli staje się niemożliwe, odczuwają silny niepokój. W rezultacie ich życie emocjonalne jest skrępowane, a kontakty z ludźmi są pozbawione spontaniczności, niezbędnej do osiągnięcia prawdziwej bliskości.
- Lęk przed uczuciami ~ Często zdarza się, że DDA, aby przystosować się do panującego w ich rodzinach systemu zaprzeczeń, już w dzieciństwie ukryły głęboko swoje uczucia (szczególnie złość i smutek). Takie zahamowanie stopniowo ogranicza możliwość doświadczania czy wyrażania uczuć w sposób swobodny. W końcu każda żywsza reakcja emocjonalna, nawet wypływająca z uczuć pozytywnych, zaczyna wywoływać lęk i odbierana jest jako utrata kontroli nad nimi. Wielu DDA utożsamia intensywne emocje z upojeniem alkoholowym, ponieważ jedyne spontaniczne uczucia, jakich byli świadkami we własnym domu, wyrażane były pod wpływem alkoholu.
- Lęk przed konfliktem ~ DDA, które doświadczyły przemocy słownej lub fizycznej, gdy pojawiały się konflikty pomiędzy rodzicami, często obawiają się ludzi posiadających władzę, ludzi rozgniewanych oraz krytyki pod swoim adresem. Zwykła stanowczość, okazywana przez innych, jest często mylnie odbierana jako uczucie złości. Lęk przed konfliktem powoduje, że DDA stale poszukują aprobaty, zatracając przy tym swoją tożsamość. Często kończy się to narzuconym sobie stanem izolacji i ciągłym dostosowywaniem się do innych, celem uniknięcia jakichkolwiek zadrażnień.
- Nadmiernie rozwinięte poczucie odpowiedzialności ~ DDA są przesadnie wrażliwe na potrzeby innych. Rozwinęły tę cechę, aby odpowiednio szybko reagować na potrzeby swoich nietrzeźwych, egocentrycznych rodziców. Ich poczucie wartości często opiera się na satysfakcji wynikającej z radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Prowadzi to jednak do powstania wewnętrznego przymusu bycia doskonałym i ciągłego uszczęśliwiania innych ludzi.
- Poczucie winy ~ DDA mają niezwykle silnie rozwinięte poczucie winy. Czują się winni za "odlot swoich rodziców" i niemożność powstrzymania ich od picia. Ilekroć zaczynają dbać o swoje własne potrzeby, zamiast ustępować innym ludziom, tyle razy czują się winni. DDA mogą rozwinąć trwający całe życie nawyk poświęcania własnych potrzeb w imię "bycia odpowiedzialnym" i aby uniknąć poczucia winy.
- Niezdolność do odprężenia się oraz spontanicznej zabawy ~ Zabawa jest stresująca dla DDA, szczególnie gdy inni patrzą. Ich wewnętrzne dziecko czuje się przerażone. Po to, by przetrwać, wyćwiczyło ono w sobie cały system samokontroli, aby dobrze się zaprezentować, by uważnie obserwować, co odczuwają inni i być przygotowanym na poradzenie sobie z mogącym w każdej chwili powrócić chaosem. Życie rodzinne nauczyło DDA, by mieć się zawsze na baczności. Nic zatem dziwnego, że pod tak surową kontrolą zanika spontaniczność. Spontaniczność i samokontrola nie idą bowiem w parze.
- Ostra, bezlitosna samokrytyka ~ DDA często obciążone są bardzo niskim poczuciem własnej wartości bez względu na to, jak duże mają kompetencje. Niektórych takiego samokrytycyzmu nauczyli odrzucający ich i poniżający rodzice. Inni natomiast sami zadręczają się, trzymając własne potrzeby poza świadomością. W większości przypadków są niezwykle zdumieni, kiedy odkrywają, że tak ostra samokrytyka nie występuje u większości ludzi - tak bardzo wydaje się im naturalna.
- Życie w świecie zaprzeczeń ~ Ilekroć DDA czują się zagrożeni, wzrasta ich tendencja do posługiwania się zaprzeczaniem. Jest to odruchowa reakcja, której nauczyli się w swoich rodzinach. Często posługują się oni zaprzeczaniem dla zachowania poczucia, że utrzymują wszystko pod swoją kontrolą. W rezultacie ich sposoby radzenia sobie z różnymi sytuacjami są często sztywne, niezręczne i nieefektywne.
- Trudności z utrzymywaniem bliskich kontaktów ~ Intymność sprawia, że DDA ma poczucie braku kontroli nad sytuacją. Intymność bowiem wymaga miłości do siebie samego i swobody w wyrażaniu własnych potrzeb. Poza tym niewielu DDA było świadkami prawdziwej bliskości w stosunkach pomiędzy rodzicami. W związku z tym mają oni często trudności w nawiązywaniu bliskich kontaktów z innymi ludźmi i utrzymaniu ich. Wielu nie czuje się bezpiecznie w takich związkach. Brak zaufania i poczucie, że jest się wtedy bezbronnym, silnie oddziałuje na ich życie seksualne.
- Pozostawanie w roli ofiary ~ DDA wychowywały się w środowisku, na które miały niewielki wpływ. Rzeczywiście były one ofiarami choroby swoich rodziców. Jako dorośli mają nadal tendencję do postrzegania się w roli "ofiar" i często, również w miłości, przyjaźni i karierze zawodowej, pociągają je kontakty z innymi "ofiarami".
- Zachowania kompulsywne (przymusowe) ~ DDA mogą nałogowo pracować, jeść, uzależnić się od relacji z jakąś osobą lub kompulsywnie podejmować inne zachowania. Najgorsze jest to, że wielu DDA często pije nałogowo i staje się alkoholikami.
- Tendencja do mylenia miłości z litością ~ Niewiele jest przykładów dojrzałej miłości w rodzinach dotkniętych problemem alkoholowym. W wielu przypadkach to, co nazywano miłością, w rzeczywistości polegało na tym, że jeden rodzic czuł litość w stosunku do drugiego. W rezultacie takiej błędnej interpretacji uczuć, DDA często "kochają" ludzi, do których mogą odczuwać litość i którym mogą przyjść na ratunek.
- Lęk przed porzuceniem ~ DDA często wzrastali w ciągłym poczuciu bycia podrzuconym przez uzależnionego rodzica na rzecz butelki. Jednocześnie przerażała ich myśl, że w wyniku rozwodu lub śmierci któregoś z rodziców, mogą być w każdej chwili porzuceni na zawsze. W rezultacie zdarza im się przesadnie długo tkwić w jakimś związku, aby nie przeżywać na nowo bolesnego poczucia bycia porzuconym.
- Cierpienie spowodowane zalegającym "nieprzetrawionym" uczuciem żalu ~ Żal z powodu poniesionych strat nie był przez DDA odpowiednio przeżywany w dzieciństwie, ponieważ ich rodziny nie tolerowały tak głębokich uczuć. W okresie późniejszym kolejne straty i rozczarowania życiowe nie mogły zostać przeżyte bez przywoływania uczuć z dzieciństwa. W rezultacie DDA są często przygnębieni i niezdolni do odczuwania radości z jakości osiągniętego przez nich życia.
- Przewaga reagowania nad działaniem ~ Innym, długotrwałym skutkiem działania wysokiego poziomu stresu jest nadmierna czujność - automatyczne wychwytywanie z otaczającego nas środowiska wszelkich potencjalnych zagrożeń. Te jednostki bowiem, które wykazują najwyższy stopień czujności, mają największe szanse na przetrwanie. DDA pozostają nadmiernie czujne znacznie dłużej niż jest to konieczne.
***
- Najważniejszą rzeczą jest to, że dzieci alkoholików są tymi, którzy przetrwali.(...)Wielu z nas przetrwało wbrew przeciwnościom losu. Wielu przetrwało dzięki inteligencji, inni dzięki wytrwałości, a jeszcze innym udało się to dzięki ogromnej kreatywności. Większość DDA, gdy zaczyna oceniać swoje dzieciństwo realistycznie, dochodzi do wniosku, że ich przetrwanie było niemałym osiągnięciem. Jest to rzeczywiście uzasadniony powód do dumy.
fragmenty z książki:
"Czas uzdrowić swoje życie. Poradnik dla DDA."
Timmen L. Cermak, Jacques Rutzky