wtorek, 5 lutego 2013

"Czasami wołam w niebo: Dlaczego ja?"

...
Tamara Zwierzyńska - Matzke (1968 - 2000)
"Czasami wołam w niebo: Dlaczego ja?


Dlaczego właśnie ja? I jest w tym tak wiele bólu, żalu i potępienia samej siebie za słabość tej rozpaczy. Za niemożność bycia silną.

Człowiek, który ujrzał śmierć siedzącą w zamyśleniu na fotelu, ma w sobie ciszę. Ciszę przejmującą. Nie żaden strach. Bo strach się skończył, tak jak łzy. Tylko życie trwa, lecz nie wiadomo, jak długo jeszcze".


"Zapadam się w czeluść czegoś nieznanego. Intuicja, którą niektórzy nazywają kobiecą, podpowiada mi, że moje życie się zmieni. Myśl ta zbliża się do mnie jak pająk, który już zarzucił swoje sieci. Jestem więc ofiarą czegoś nieznanego, choroby, której nazwy jeszcze nie znam. A ona przyczaiła się we mnie i czeka na odpowiednią chwilę. Zaatakuje znienacka, kiedy poukładam w stosik wszystkie ziemskie sprawy, zamknę na klucz problemy i zacznę myśleć o przyszłości".

"Cisza. Przede mną czeluść, żadnego światła. Za oknem deszcz płacze nade mną. A może nad całym światem? A we mnie cisza. W końcu wiem, w końcu rozumiem. Fala spokoju po raz pierwszy od wielu dni. Niewyobrażalne, a jednak. Spokój bierze się ze zrozumienia".

"Powoli idę ulicą. Noga za nogą. Nigdzie się już nie spieszę, wolno stawiam kroki, odsłania się przede mną świat, którego wcześniej nie znałam. Ludzie patrzą na mnie, jakbym przybyła z innej planety. Najwyraźniej nie pasuje im taki ktoś, kto nie popycha, nie szturmuje, nie gna. Wolno, wolniutko, nie wiedziałam, że umiem iść w ten sposób. Czuję się samotna w pędzącym tłumie, ale i szczęśliwa. (...) Kiedyś wyobrażałam sobie chorobę jako coś przeraźliwie smutnego, coś, co wyklucza człowieka spośród żyjących. Teraz wiem, że to radość z każdej chwili, że to wewnętrzny spokój, początek nowego życia. O ile dane mi będzie żyć".

"Sven - 22 stycznia 2000 - Znalazłem informacje na temat raka jajnika w Internecie. Rak zaczyna się od jednej komórki, która z różnych przyczyn nabywa zdolność do niekontrolowanego rozwoju i nieśmiertelność. Komórka nowotworowa nie atakuje wprost komórki zdrowej, ale rozrasta się, zabierając jej pożywienie i przestrzeń. Rak jajnika jest uleczalny pod warunkiem, że zostanie wcześniej wykryty. (...) Niestety rak jajnika jest trudny do wykrycia. Nawet USG i tomograf komputerowy nie zawsze pomagają. U Tamary było widać tylko bardzo regularną torbiel. Nic nie wskazywało na raka".

Kiedy umrę, przyjdźcie wszyscy.
Trzymajcie się dzielnie albo popłaczcie sobie,
Wszystko będzie dozwolone tego dnia.
No dobrze, niechaj będzie tłoczno i gwarnie,
Tego dnia sam zadbam o ciszę.

~ Ivo de Vija

"Boję się bardzo. Svenek też przeżywa moją operację. Dzisiaj płakał. Misiaczek mój malutki. Po co płakać, tak już jest i wiemy od grudnia, że muszę przejść przez tę swoją drogę krzyżową. Samej chciało mi się płakać, boję się tego wszystkiego, co będzie. (...) Gdyby jednak coś mi się stało, wiedz, Svenku, że bardzo cię kocham, jesteś największym skarbem, jaki mam, moim przyjacielem, miłością, wszystkim".

"Sven - 23 maja 2000 - Tak bardzo kocham moją Tamarkę. Podziwiam ją. Tak dzielnie się trzyma, pełna optymizmu. Mam nadzieję, że wspieram ją tak, jak tego potrzebuje. Nie wiem, czy zawsze jestem wyrozumiały. Staram się koić jej troski, umacniać ufność, podnosić ją na duchu. Najtrudniejsze doświadczenie w życiu i miłości. Usiłuję budować normalność. (...) 1 grudnia 2000 - Jesteś moim słońcem. Moją drugą połową. Staliśmy się dwiema połówkami jednej całości. Obiecałem ci, że nie opuszczę cię aż do śmierci. Czuję, że nie opuszczę cię i po twojej śmierci. Zawsze będziesz ze mną, zawsze będę cię nosić w sercu".

"Dla Svenka!

Znajdziesz mnie w szeptach traw kochany
Usłyszysz w locie ćmy
Będę gdzie piach i pył
Będę gdziekolwiek byś był

Będę w spojrzeniu kocich oczu
Będę w milczeniu drzew
Jestem w mijaniu dni
Jestem twym cieniem gdy śpisz
Tak jakbym wciąż żyła
A ty jakbyś mógł jeszcze raz dotknąć moich ust

Księżyc to niemy mój posłaniec
Noc to cień moich rąk
Wiatr niespokojny duch
Pamięta dziś każde z mych słów...

Tak jakbym wciąż żyła
A ty jakbyś mógł jeszcze raz dotknąć moich ust".


Fragmenty książki "Czasami wołam w niebo" - Tamara Zwierzyńska-Matzke, Sven Matzke
Ostatni z przytoczonych fragmentów, to tekst piosenki Anny Marii Jopek 
"Księżyc jest niemym posłańcem" - słowa Marcin Kydryński