niedziela, 16 sierpnia 2015

Intuicja...

...

Intuicja działa na zasadzie paradoksu. Ponieważ istnieje ona poza linearnym czasem, nie można jej oczekiwać, choć możemy być na nią otwarci. Możemy się jej spodziewać, ale nie możemy przewidzieć, że na przykład za godzinę będziemy mieć przebłysk intuicji. Pojawia się ona zupełnie niespodziewanie i spontanicznie. Zawsze jest niespodzianką. Intuicja przychodzi z wewnątrz. Choć może się nam wydawać, że jest ona przebłyskiem pochodzącym spoza nas, cały czas w nas istnieje. ~ C. Sisson
Intuicja jest dla człowieka tak samo naturalna, jak instynkt dla zwierząt. Różnica polega na tym, że zwierzę nie ma wyboru – musi podążać za instynktem. Z człowiekiem jest inaczej: może decydować, czy podążyć za swoim rozumem, czy za intuicją, a może za ich kombinacją. Zdolności intuicyjne posiada każdy, jednak wsku­tek przesadnego korzystania tylko z rozumu, intuicja jest tłumiona i prawie w zaniku. Należy zatem przypomnieć i rozwinąć własne zdolności intuicyjne oraz duchową dojrzałość, aby ponownie móc odbierać intuicję świadomie. ~ Kurt Teperwein
Termin ‘intuicja’ pochodzi od łacińskiego słowa ‘intuitio’, co oznacza podszept, przeczucie. Matką jej jest podświadomość, stąd niemożność kontrolowania intuicji. Możemy jedynie pójść za jej głosem, posłuchać rozwiązań, jakie nam podsuwa albo przeciwnie – zanegować ją, odrzucić, zagłuszyć w sobie, robiąc miejsce dla poukładanej logiki. ~ Anna Jędrych
fot. magazyntuiteraz.pl
Bez względu na ilość i różnorodność definicji związanych z intuicją, każdy człowiek świadomy swojego istnienia przeżył już chwile, w których toczył wewnętrzną walkę pomiędzy tym, co myślał, a tym, co czuł. Każdy z nich mógłby przytoczyć kilka takich sytuacji, kiedy stał w obliczu wykonania ważnego zadania - umysł podpowiadał, że wszystko będzie dobrze, że ludzie współodpowiedzialni za projekt są godni zaufania; a mimo takich zapewnień wewnętrznie czuli ogromny niepokój, wręcz skręcanie, ogromną czarną chmurę myśli ostrzegających przed nadmiernym entuzjazmem. Uspokajali samych siebie, że to tylko nerwy, że przecież im zależy, by wszystko poszło zgodnie z planem, a w konsekwencji... no właśnie.
Zdarzyło Ci się kiedyś iść środkiem miasta i w jednej chwili poczuć niepokój i podszept w głowie, byś zmienił kierunek drogi? Czy próbowałeś sobie tłumaczyć, że przecież jest biały dzień, wokół mnóstwo ludzi, cóż takiego mogłoby się wydarzyć? Pomyślałeś sobie... 'bez przesady, zawsze tamtędy chodzę!' i mimo niepewności, która się pojawiła wewnątrz Ciebie, nie posłuchałeś? Wydawało Ci się, że jesteś mądrzejszy, i idąc starą utartą, znajomą drogą - właśnie tego dnia zostałeś napadnięty i okradziony. W biały dzień, w obecności mnóstwa ludzi.
Szykowałeś się kiedyś do dalekiej drogi? Czy zdarzyło Ci się mimo zaplanowanych zadań czuć niechęć do podróży? Aż mdliło Cię na myśl, że ona nie ma sensu, że tylko stracisz czas i pieniądze. Mimo to wyruszyłeś, by się przekonać, że Twoje przeczucie było prawdziwe. Wracałeś do domu z gorzkim poczuciem przegranej, o której wiedziałeś już na starcie. Tym razem to był Twój wybór.
Przykładów można by mnożyć bez liku. Każdy z nas mógłby dorzucić coś od siebie. O tym, jak coś przeczuwał, nie posłuchał, przegrał. A może o tym, jak przeczuwał, zaufał temu, co poczuł i dziś cieszy się, że ominął niepotrzebne problemy. Czasem wiemy, że drzwi, do których usilnie pukamy z nadzieją na ich otwarcie, pozostaną zamknięte na zawsze. Ale my w swej upartości robimy wszystko, by udowodnić światu, że może być inaczej. A świat przygląda się naszej walce, próbuje szturchać w ramię, wybudzić ze snu, pokazać, jaka jest prawda. Czy się obudzimy? Czy zrozumiemy, że tracimy czas? Czy zaczniemy ufać temu, co tak mocno strzeże naszego wnętrza? Czy pojmiemy, jak istotna w działaniu jest pełna harmonia pomiędzy umysłem a duszą? 
Intuicja - dla jednych przebłysk myślowy, dla drugich podszept rozwiązania problemu, dla jeszcze innych czerwone światełko, które zapala się w drodze do niebezpieczeństwa. Życie często pokazuje, że warto jej zaufać, by później nie siedzieć w kącie rozpaczy, wytykając sobie i zadając pytanie: 'jak mogłem być taki głupi...'
~ A. Jasmina