wtorek, 16 lipca 2013

Przemijanie...

...
W kamieniu zastygłym, miłością swą wyryci w pamięci czasu, co pyłkiem na wietrze uleciał...


"Przemijanie" ~ Rene66 / national-geographic.pl


Każdy z nas na swój własny sposób czasami odsuwa najprawdziwszą z myśli - o przemijaniu. Rano wstajemy z wcześniej ułożonym planem działania, biegniemy przed siebie, wspinamy się po drabinie godzin, by zdążyć dotrzeć na szczyt zadań. W pośpiechu śląc słów kilka, spojrzeń - nie mając czasu na przystanięcie, wysłuchanie, wspólne zamilczenie.

Trudno jest pogodzić się ze stratą... czy są to niespełnione nadzieje, słowa co mur wielki napotkały, więzi ludzkie poddane próbie, dorobek życia zabrany przez niesprzyjające okoliczności losu... - największą jednak boleścią jest strata kogoś bardzo bliskiego, kogoś kogo kochało się całym sobą, wypełniając każdą szczelinę życia uczuciami miłości, oddania, tęsknoty. Umieranie jest smutnym elementem kończącym naszą ziemską podróż, i choć wiemy, że żadna z żyjących istot nie ma szans na ominięcie bramy pożegnania - za każdym razem, gdy umiera człowiek, pogrążamy się w poczuciu niesprawiedliwości...

"Drzewa umierają inaczej niż ludzie. Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu, ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć pewności." ~ Halina Poświatowska 

Wiosną naszego życia smakujemy każdy dzień, żądni przygód, wrażeń, nowych lekcji, odkryć, przyjaźni i poznawania nowych zagadnień mających przydać się nam latem naszego dojrzewania. Kochamy, marzymy, poznajemy smak obaw, bezsennych nocy, chaosu myśli i pod ciężarem wielkiego znaku zapytania wpływamy do jesiennej przystani zamyślenia - o tym, co było, co jest i co będzie. Będzie? Wierzymy i jednocześnie poddajemy pod analizę wątpliwości. Zapominamy o radości, nie zauważamy wschodzącego słońca, zachód zaś jego zbywamy milczeniem. Niespełnieni w dążeniach ku zimie dążymy, by umrzeć, choć młodość w sercu niepodzielna i pragnąca życia. 

"Może gdybyśmy wszyscy wiedzieli, że w każdej chwili umieramy i umierają wszyscy obok nas, bylibyśmy dla siebie odrobinę lepsi? Niedużo, tyle... Maciupeńką odrobinę..." ~ Katarzyna Grochola

Wszyscy chcemy wierzyć, że kto jak kto - ale my! - mamy jeszcze dużo czasu... Choć nie znamy poszczególnych scen przypisanych do scenariusza, ról które nam przypadły, miejsc, do których jeszcze w swoim życiu trafimy. Nie wiemy, kogo napotkamy - kim się dana osoba okaże... surową lekcją pokory czy kluczem do innego, jaśniejszego poziomu życia. Spoglądamy wstecz rozmyślając o tym, co przeminęło, zapominając, że życie trwa nadal, a ono czeka by je do siebie przytulić, wspólnie spędzić miłe chwile, za dnia obdarzając dobrocią, nocą zaś w ukojeniu wędrować po gościnnych połaciach księżyca. Biegniemy za nieznanym, za wielkimi murami różnic.

"... wszyscy musimy kiedyś odejść, z jakiegoś konkretnego powodu lub bez. Ktoś, kto boi się umrzeć, za bardzo boi się żyć... Więc jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić, to o tym zapomnieć." ~ Michel Schneider

Być może zostaną po mnie wyblakłe stronice książek, poezja co muzyką płynęła do mnie nocą każdą, tysiące, miliony słów po świecie wędrujące, drobiazgi pozostawione w bezpiecznych dłoniach przyjaźni. Być może zostawię po sobie niedopitą herbatę i nadgryzione ciastko, przypadek losu nie pozwoli skończyć mi obiadu, wyjdę po chleb i już nie wrócę, o świcie przywitam rodzący się nowy, lecz ostatni dzień mojej podróży. Być może nocą przytulę się do bliskiej mi osoby, i będzie to moja ostatnia szansa na powiedzenie jej o swoich ciepłych uczuciach. Nie wiem, czy zdążę odwiedzić wszystkie wymarzone miejsca, spotkać dawno niewidzianych przyjaciół, przeczytać książki do których się przymierzam. Nie wiem, czy osiągnę to, co spędza mi sen z powiek, czy wygram walkę z bezradnością. Wielu rzeczy nie wiem... Ale jedno wiem na pewno - żyję. I dopóki tak się dzieje, chcę cieszyć się wszystkim, czym mnie to życie obdarowało. A nade wszystko, kochać - bo miłość jest jedyną siłą podtrzymującą mnie na drodze do spełnienia.

~ Jasmina