wtorek, 26 marca 2013

Zespół wypalenia - jak wyjść z niewoli

...
fot. exporter.pl


Zespół wypalenia - jest zespołem objawów spowodowanych psychicznym wypaleniem, kiedy to nie można i nie chce się już nic więcej robić. Człowiek jest fizycznie wyczerpany i emocjonalnie u kresu sił, gotów rzucić wszystko to, co jeszcze do niedawna go fascynowało i dla czego gotów był wszystko poświęcić. Nic nie jest ważne tylko to, by uciec od wszystkiego, co go obciąża, uciec od wszystkiego, z czym nigdy nie może dać sobie rady, czego nie może zmienić, czego nigdy nie udaje mu się opanować. Dojrzało się do pilnego urlopu. 

Zespół wypalenia występuje niestety u najlepszych i najbardziej ambitnych: szczególnie aktywnych, świadomych swego celu, skutecznych w działaniu, dla których ich sukcesy znaczą bardzo wiele. Zespół wypalenia jest totalnym wyczerpaniem emocjonalnym i fizycznym w wyniku zbyt silnego zaangażowania się w postawione sobie nieosiągalne cele, obarczania się zbyt ciężkimi zadaniami przez zbyt długi czas. Dochodzi do ogromnej frustracji połączonej z coraz bardziej intensywnym zużywaniem sił i jednakowymi metodami pracy i stylem życia, bez koniecznych przerw na odpoczynek.

Najważniejsi prekursorzy zespołu wypalenia

Ekstremalne społeczeństwo współzawodnictwa - Zachodnie społeczeństwa wierzą w bożka ciągłego wzrostu. Powodzenie w życiu już nie wystarcza, co roku musi powodzić się jeszcze trochę lepiej. "Lepiej się powodzić" okupione jest ekstremalnym współzawodnictwem, które wymaga ekstremalnej wydajności, a więc osiąganie maksymalnego zysku przy minimalnym zużyciu sił i środków. Aby to osiągnąć, trzeba wywierać jak największą presję na ludzi.

Przymus by "dorównać innym" - Nasze wychowanie skazuje nas na ciągłe porównywanie się z innymi. Chcemy osiągnąć status naszych sąsiadów, o ile to tylko możliwe, osiągnąć jeszcze więcej niż mają sąsiedzi. Jeśli to nam się uda, szukamy do porównywania nowych obiektów na wyższych poziomach, którym znowu chcemy dorównać. 

Nie oglądaj się ciągle na sąsiada, na to, co ma, co robi lub, co osiągnął. Bądź świadom samego siebie! Określ swoje własne wartości i żyj zgodnie z nimi. Twój sąsiad ma być może całkiem inne wartości.

Ludzie zagrożeni zespołem wypalenia obarczają się coraz liczniejszymi obowiązkami, pracują codziennie coraz dłużej, biorą coraz więcej nadgodzin, każdego roku mniej wypoczywają, prawie nie wiedzą już, co to wolny dzień. Stale rosnąca aktywność prowadzi do przewlekłego przemęczenia ze wszystkimi tego konsekwencjami: zmęczony wyraz twarzy, "niezdrowy" wygląd, zbyt mały lub zbyt duży ciężar ciała, napadowe kołatanie serca i wzmożona potliwość. Pomimo przewlekłego zmęczenia występują zaburzenia snu, przez co wytwarza się błędne koło: przewlekłe przemęczenie w połączeniu z kłopotami nie pozwala spać, a deficyt snu nasila zmęczenie. 

Przewlekłe zmęczenie prowadzi paradoksalnie do wzmożonej pobudliwości nerwowej. Ludzi zagrożonych zespołem wypalenia drażnią nawet drobiazgi, wszystko ich denerwuje. Powoduje to przekonanie, że nie ma się już siły do wykonywania zadań stawianych przez życie...  W końcu napór staje się tak wielki, że pacjent z zespołem wypalenia nie widzi dla siebie rozwiązania innego niż chęć ucieczki od tego wszystkiego, wyrwać się z tej nieznośnej sytuacji. Wycofać się, uciec, nic tylko to, obojętnie dokąd - byle uciec! To z kolei prowadzi do utraty sensu życia. Sytuacja ta prowadzi do całkowitej utraty poczucia własnej wartości, przez co pacjenci z zespołem wypalenia coraz bardziej oddalają się od swoich znajomych i przyjaciół i w końcu opanowuje ich uczucie, że "są całkiem sami na świecie".

Leczenie zespołu wypalenia

Zespół wypalenia w wielu przypadkach wymaga profesjonalnej pomocy lekarza lub psychoterapeuty. Leczenie oznacza nie tylko relaks, urlop, lecz przede wszystkim zmianę w nastawieniu do własnych celów.

Dużo ludzi, mających zespół wypalenia zmienia zawód. To nie jest właściwa droga, ponieważ radykalna zmiana pracy i zawodu bez zmiany nastawienia nic nie daje.  Właściwa droga polega na zmianie osobistego nastawienia. W tym celu musi mieć wolną głowę, by mógł spokojnie zebrać myśli i w ogóle określić własną pozycję w życiu. 

Ofiara zespołu wypalenia musi odpocząć, nic nie robić, a to dla większości wypalonych jest bardzo trudne. Wypoczynek oznacza co najmniej trzy tygodnie urlopu w czasie, w którym robi się tylko to, co ma służyć wypoczynkowi. 

Pracujemy by żyć, a nie odwrotnie! Praca nie powinna służyć wątpliwym celom, lecz osiąganiu właściwych wartości życiowych. Zadbaj o odpowiednią ilość snu, przerwy na odpoczynek i urlopy. Porzuć perfekcjonizm! Perfekcjoniści chcą zawsze więcej niż jest to możliwe i sensowne. Wierzą, że tylko oni są w stanie  zrobić coś naprawdę dobrze. Raz w roku określ swoje miejsce w życiu. Zdefiniuj przy tym swoje wartości i spraw, by współgrały one z twoimi celami. Zwracaj większą uwagę na dziś niż na jutro. Staraj się dostrzegać piękno dzisiejszego dnia, a nie tylko cele na jutro. 


źródło informacji: 
"Haut und Seele: Schönheit und Wohlbefinden durch inneres Gleichgewicht" 
~ Fritz Gschnait, Wolfgang Exel 






DDA - My też mamy swoje prawa...



Mam prawo do wszystkich dobrych chwil, za którymi tęskniłem przez te wszystkie lata, a których nie dostałem.

Mam prawo do radości w tym życiu, teraz - i nie tylko do chwilowego euforycznego uniesienia, ale do czegoś bardziej trwałego.

Mam prawo odprężać się i bawić bez alkoholu.

Mam prawo aktywnie dążyć do ludzi, miejsc i sytuacji,  które pomagają mi osiągnąć dobre życie.

Mam prawo powiedzieć o tym, gdy czuję, że coś nie jest bezpieczne, lub gdy nie jestem do czegoś gotowy.

Mam prawo nie brać udziału ani w aktywnym, ani w biernym zachowaniu rodziców, rodzeństwa lub innych "robiących z ludzi wariata".

Mam prawo do podejmowania ryzyka w granicach rozsądku i do eksperymentowania z nowymi sposobami zachowania.

Mam prawo zmieniać moje nastawienie, moją strategię i mój sposób myślenia.

Mam prawo do popełniania omyłek, do niespełniania swoich oczekiwań.

Mam prawo opuścić towarzystwo osób, które świadomie lub przez nieuwagę tłamszą mnie, wpędzają w poczucie winy lub upokarzają. Dotyczy to również mojego rodzica - alkoholika, rodzica nie alkoholika i każdego innego członka rodziny.

Mam prawo położyć kres obcowaniu z ludźmi, którzy powodują, że czuję się poniżony lub upokorzony.

Mam prawo do swoich uczuć! Mam prawo ufać swoim uczuciom, sądom, wrażeniom, intuicji.

Mam prawo rozwijać się emocjonalnie, duchowo, umysłowo, psychicznie.

Mam prawo wyrażać wszystkie swoje uczucia w sposób niedestrukcyjny,  w bezpiecznym czasie i miejscu.

Mam prawo do takiej ilości czasu, jakiej potrzebuję, żeby eksperymentować z tymi nowymi ideami, wprowadzać zmiany w swoim życiu. 

Mam prawo do rozdzielania rzeczy, które otrzymałem od rodziców, przyjęcia nadających się do tego i odrzucenia tych, które nie dają się zaakceptować.

Mam prawo do zdrowego psychicznie sposobu życia, mimo że będzie on częściowo lub w całości odbiegać od filozofii przekazanej mi przez rodziców.

Mam prawo do znalezienia swojego miejsca na ziemi! 



źródło: materiały rozdawane w grupach samopomocowych DDA

fot. leczmy-alkoholizm.org/dda-ddd/kim-sa-dorosle-dzieci-alkoholikow/